Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Będzie coraz więcej jakości. Przebudowa drużyny trwa, a opieramy się na pracy i zaangażowaniu

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk jest gotowa do walki o ligowe punkty z Lechem w Poznaniu. Na początku lutego sytuacja kadrowa nie była najlepsza, ale dziś jest znacznie lepiej i trener Piotr Stokowiec ma komfort pracy.

Z każdym tygodniem sytuacja kadrowa zespołu się poprawia. Nie dość, że doszło kilku nowych zawodników, to do zdrowia wraca Jarosław Kubicki. Wciąż jednak do dyspozycji trenera Piotra Stokowca i jego sztabu nie będzie Żarko Udovicić.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

- Jarek trenuje z pełnym obciążeniem z zespołem, wchodzi już do gier. Nie wiadomo czy będzie w kadrze meczowej na mecz z Lechem, ale jest do naszej dyspozycji - zdradza trener Stokowiec. - Jeśli chodzi o Żarko to czekamy na wynik rezonansu, choć on sam czuje się dobrze. Musimy się uzbroić przez kilka dni w cierpliwość, a później będziemy wprowadzać go do treningu.

Przed szansą na grę w Poznaniu stoi Patryk Lipski. On też wraca do zespołu, ale po chorobie. Nie ma na razie mowy o tym, że miałby odejść do Piasta Gliwice.

- Nic się nie zmienia. Nie chcę, żeby ktokolwiek odchodził z zespołu. Taki był komunikat ze strony prezesa. Zależy mi na wzmacnianiu zespołu, a nie osłabianiu. Patryk, gdyby nie choroba, to miał duże szanse zagrać w pierwszym składzie, bo bardzo dobrze prezentował się w sparingach w okresie przygotowawczym. To daje nam szersze pole manewru, a wiemy jak trudny okres nas czeka, zwłaszcza w pierwszej połowie marca - powiedział szkoleniowiec biało-zielonych.

Trener gdańskiego zespołu cieszy się, że nowym zawodnikiem Lechii został Rafał Pietrzak.

- To jest przemyślany ruch, a Rafała chcieliśmy pozyskać jeszcze przed jego przejściem do ligi belgijskiej. Wtedy się nie udało ale teraz pojawiła się szansa. Wiemy, że trudno będzie zatrzymać Filipa Mladenovicia. Na razie zostaje z nami, ale nie wiem co wydarzy się do końca okienka transferowego. Zapowiada się interesująca rywalizacja. Rafał ma potencjał, mentalność, nie jest wiekowy, ale jest doświadczony. Ma ambicje, aby iść w górę, myśli o reprezentacji i to mi się podoba. Cieszy mnie ten ruch, bo to kolejny fundament, aby budować silną drużynę. Będzie do naszej dyspozycji od przyszłego tygodnia, bo teraz dostał wolne, aby pozałatwiać sprawy formalne i się przeprowadzić - powiedział Stokowiec.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

Debiut w barwach Lechii może zaliczyć w Poznaniu za to Kenny Saief, piłkarz wypożyczony z Anderlechtu.

- W meczu sparingowym z Bałtykiem pokazał doświadczenie i umiejętności. Fajnie panuje nad piłką i daje dużo jakości. Sprawdzamy na ile gotowy jest pod względem fizycznym. Nie chcemy nakładać na niego odpowiedzialności, że wyjdzie na boisko i coś zrobi za nas. Mamy trzon zespołu i nie oczekujemy gwiazdki z nieba, że przyjdzie jeden zawodnik i pozamiata. Kenny będzie w kadrze meczowej na spotkanie z Lechem, ale nie chcę zdradzać czy zagra i jak długo. Mogę powiedzieć, że wygląda to optymistycznie - przyznał Stokowiec.

Lechia zachowuje spokój przed meczem w Poznaniu, choć jest przygotowana na trudne spotkanie.

- Swojej szansy upatrujemy w naszym dobrym przygotowaniu, a nie w słabościach przeciwnika. Lech jest klubem, który w wielu aspektach może być wzorem dla innych drużyn. Gra bardzo dobrze atakiem pozycyjnym, chyba najlepiej w Polsce. Nie zawsze to przekłada się na wynik, ale budowanie akcji i podań jest na wysokim poziomie. Przyjdzie nam zagrać z bardzo dobrym przeciwnikiem. Uzupełniamy wiedzę o nowych zawodnikach i skupiamy się na zadaniach. Budujemy swój optymizm na tym, jak zagraliśmy z mistrzami Polski, gdzie pokazaliśmy odpowiednie zaangażowanie i dobrą organizację gry - powiedział trener Lechii.

Szkoleniowiec jest optymistą przed dalszą częścią sezonu, ale też nie popada w hurraoptymizm po przyjściu kilku nowych piłkarzy.

- Okres przebudowy drużyny trwa, a opieramy się na pracy i zaangażowaniu. Jestem zadowolony z rywalizacji i atmosfery pracy, która się wytworzyła. Nikt się nie oszczędza, a zawodnicy chcą spełniać marzenia. Wierzę, że jakości będzie coraz więcej i każdej drużynie będzie trudno grać z Lechią. Kłopot bogactwa? Spokojnie. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Polska liga jest specyficzna, a nowych zawodników trzeba wkomponować, przygotować pod względem motorycznym. Trochę czasu musi upłynąć. Pracujemy nad każdym elementem w defensywie i ofensywie. Nie ma co mówić, że już jest super, bo efekt musi przyjść w postaci wyniku - zakończył Stokowiec.

Haaland dogonił Lewandowskiego. Rewelacyjne liczby nastolatka
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki