Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk: Dla mnie to niepojęte. Staram się zrozumieć, ale nie mogę

Paweł Stankiewicz, Nieciecza
Fot. Karolina Misztal
Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk, był zdenerwowany po tym jak biało-zieloni w ostatniej minucie doliczonego z czasu, po rzucie karnym, stracili zwycięstwo w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką.

- Jest złość i niedosyt. Z Pogonią było podobnie, że sędzia po protestach dał rzut karny. Staram się to zrozumieć, ale nie mogę. Są pewne zasady, jak powiększenie obszaru ciała czy ruch ręką, a tutaj nie było ani jednego ani drugiego. Piłka została wybita na aut, a po 10-15 sekundach zostaje podjęta decyzja o rzucie karnym. Bez znaczenia, która to byłaby minuta. Może się mylę, ale tego nie rozumiem. Dla mnie to niepojęte. Jeśli sędzia liniowy widzi, że jest przewinienie, to podnosi chorągiewkę do góry, idzie za bramkę i taka jest chyba procedura. Ja nie mam problemu z podyktowaniem rzutu karnego tylko w jakiej formie to wystąpiło. Jeśli mamy mówić o wysokim poziomie to tutaj, zwłaszcza przy rzucie karnym, o tym najwyższym mówić nie możemy - ocenił szkoleniowiec biało-zielonych.

Trener Lechii musiał szukać innych rozwiązań, bo w meczu z Termaliką nie mógł skorzystać z Milosa Krasicia, Ariela Borysiuka, Rafała Janickiego i Michała Chrapka

- Brakowało nam Ariela i Milosa. Grzesiu Wojtkowiak zagrał bardzo dobrze, ale Rafała też nam brakowało. Nie było wystarczająco czasu, żeby poskładać te wszystkie elementy. Wiedzieliśmy o kartkach Janickiego, pozostał sytuacje się w trakcie pojawiały. Sławek Peszko też narzekał na uraz i dopiero od środy zaczął trenować. Staraliśmy się sztukować, a Joao też zagrał dobry mecz. Dopiero się rozkręcamy i nabieramy tempa. Z każdą minutą każdy z nich będzie grał coraz lepiej - uważa Nowak.

Paweł Stolarski zagrał świetny mecz z Jagiellonią Białystok. W Niecieczy było znacznie gorzej.

- Paweł był trochę nerwowy, ale też nie miał wsparcia - mówi trener Lechii. - Było ciężko i jemu i Lukasowi. Dla Flavio to też była nowa pozycja i starał się iść do przodu i znaleźć sobie miejsce, ale widać, żę na skrzydle czuje się bardziej komfortowo. Później trochę to zmieniliśmy, żeby dostał więcej luzu. Paweł nie zagrał dobrego meczu, ale im będzie miał więcej minut, tym będzie lepiej.

Lechia żałuje straconych dwóch punktów w meczu z Termaliką.

- Mecz był pod naszą kontrolą i dlatego czujemy się zawiedzeni. Nie skończył się tak, jak nie powinien. Uważam, że mogliśmy i powinniśmy wygrać ten mecz - zakończył Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki