Siatkarze Lotosu Trefla byli w czwartek zdecydowanymi faworytami meczu z GKS-em Katowice, czyli beniaminkiem PlusLigi. Tymczasem to rywale całkowicie zdominowali spotkanie i ograli gdańszczan gładko 3:0.
- Nie spodziewaliśmy się tego, że ten mecz będzie w zasadzie w całości pod naszą kontrolą. Cały czas jednak powtarzam swoich siatkarzom - jeżeli chcemy zdobywać punkty, to nie możemy jechać po jeden punkt. Zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo - cieszył się po meczu Piotr Gruszka, szkoleniowiec GKS-u.
Dla GKS-u było to szóste zwycięstwo w tym sezonie. Katowiczanie wyprzedzili zatem w tabeli PlusLigi Lotos Trefl (GKS - 7. miejsce, Lotos Trefl - 11.).
- Od samego początku widziałem nastawienie moich podopiecznych. Oni byli bardzo zdeterminowani, żeby wygrać to spotkanie. Każdy zna swoją rolę w tym zespole i każdy też chce zrobić dla tej drużyny coś dobrego. Chłopaki pewnie się poczuli i to jest dla mnie bardzo ważne - dodał Piotr Gruszka.
Wracając do Lotosu Trefla, gdańszczanie będą chcieli podnieść się z kolan w najbliższym starciu z Łuczniczką Bydgoszcz. Spotkanie zaplanowano na niedzielę w Ergo Arenie (godz. 16).
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?