Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Arki Gdyni Marcin Radzewicz: Będziemy grać coraz lepiej

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt
Z Marcinem Radzewiczem, piłkarzem Arki, rozmawia Janusz Woźniak

Czy bramka strzelona w sobotę Cracovii była najładniejsza w Twojej karierze?

- Podobną strzeliłem w ekstraklasie, jako zawodnik Polonii Bytom w meczu z Koroną w Kielcach. Podobną, bo piłka też wpadła w górny róg, ale uderzałem futbolówkę prawą nogą i z 16 metrów. To był gol dający nam prowadzenie 3:2, a mecz skończył się remisem 3:3. Ta strzelona w sobotę była o tyle efektowniejsza, że zdobyta z dalszej odległości, a to zawsze zwiększa skalę trudności.

A teraz mały test. Który z trzech wariantów odpowiedzi wybierasz?: a - zamknąłem oczy i strzeliłem mocno; b - zobaczyłem, jak ustawiony jest bramkarz i kopnąłem tam gdzie chciałem; c - nie miałem komu podać, to strzeliłem.

- Najbliższy prawdy jest ten trzeci wariant. Rzeczywiście po podaniu Rafała Grzelaka do przodu nie bardzo było komu zagrać, więc przyjmując piłkę już byłem zdecydowany na oddanie strzału. Piłka dobrze siadła mi na nodze, ale nie będę czarował, że mierzyłem w okienko.

W Twoim przypadku, 33-letniego piłkarza, trudno mówić o eksplozji talentu, ale tak dobrze - przez pełne 90 minut - grającego "Radzy" jeszcze w Gdyni nie widzieliśmy.

- Każdy ma prawo do swoich ocen, chociaż akurat te po meczu z Cracovią mnie cieszą. Może to rzeczywiście był mój najlepszy mecz rozegrany w Gdyni? Na pewno odpowiadają mi treningi prowadzone przez Pawła Sikorę. Czuję się po nich dobrze fizycznie. Piłkarska forma rośnie, ale staram się też zachować chłodną głowę, bo po jednym nawet bardzo dobrym meczu nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Jeżeli taką dyspozycję ja i koledzy potwierdzimy w kolejnych spotkaniach, to wówczas będzie już powód do większego zadowolenia.

Czy to, że teraz nie gracie o awans, nie grozi wam spadek, wpływa na postawę drużyny na boisku?

- Jeżeli chodzi o doświadczonych zawodników, to chyba nie. Pewnie inaczej jest z całą grupą młodych piłkarzy Arki, dla których każdy mecz to swoista promocja. Im może towarzyszyć stres. My chcemy zdobywać punkty w każdym meczu, awansować do czołówki tabeli. Myślę też, że będziemy z meczu na mecz grać coraz lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki