Jak na razie to piłkarska czarna dziura. Dwa najsilniejsze kluby grają w klasie A, czyli przedostatniej od końca. Lekarstwem ma być połączenie drużyn. - Od dawna o tym mówiłem. Inicjatywa leży po stronie klubów, które powinny się spotkać i porozmawiać. Nie stać nas na utrzymywanie dwóch drużyn. Powinna być jedna, ale silna - mówi radny Tomasz Borowski.
Pomysł znalazł poparcie u obu stron, ale pojawiają się też głosy krytyki. - Jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, ale inicjatywa powinna wyjść od władz miasta. Szczególnie chodzi o infrastrukturę sportową. W tej chwili gramy na klepisku, więc jak tu osiągać sukcesy? - pyta Tomasz Weber, prezes Iskry Dretyń.
Podobnego zdania jest konkurencyjny Start Miastko. - Usiądziemy i porozmawiamy, ale za połączeniem powinny iść inwestycje w miejski stadion - dodaje Andrzej Rutecki, członek zarządu Startu Miastko.
Są sportowcy, którym powracająca po kilku latach idea połączenia drużyn wydaje się podejrzana. - Zastanawiam się, czy nie chodzi tu znowu o politykę. Za rok wybory. Radni chcą wypłynąć jako sportowi cudotwórcy, a na co dzień żadnego na meczach nie ma - komentuje Zbigniew Wiśniewski, trener juniorów Startu Miastko.
- Może nikt nie przychodzi dlatego, że piłkarze grają na niskim poziomie? - odpowiada Borowski.
W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć rozmowy o połączeniu obu drużyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?