Sparingi i okres przygotowawczy są zawsze poligonem doświadczalnym dla wielu trenerów ligowych. Nie inaczej było w przypadku Petra Nemca. Czech w starciu z silnym Lechem mógł sprawdzić piłkarzy, którzy od początku tego tygodnia pojawili się w Gdyni na testasch. Przeciwko Lechowi na boisku zagrało siedmiu takich piłkarzy.
Przed przerwą na murawie wronieckiego stadionu wystąpili: Krzysztof Bąk, Michał Rzuchowski i Marcin Detlaff. Po przerwie trener Nemec całkowicie przemeblował zespół i na zmiany weszli kolejni testowani: Marcus Vinicius da Silva, Maciej Adamczewski, Łukasz Staroń oraz Krzysztof Sobieraj. W Arce jest więc obecnie dwóch Sobierajów. Starszy i bardziej znany - Krzysztof powrócił do żółto-niebieskich po kilku latach przerwy. W piątek Krzysztof zagrał 60 minut, na boisku zmienił go Peres Benevente.
Większość z obserwowanych przez sztab trenerski Arki zawodników ma status młodzieżowca, a właśnie graczy o takiej matryczce najbardziej w gdyńskim klubie potrzeba.
Kibice Arki zawieszają protest i wracają na trybuny
Bartosz Flis, o którego pozyskanie gdynianie tak zabiegają, w nowym sezonie będzie już seniorem.
Flisa na boisku zabrakło. Podobnie jak kilku innych filarów żółto-niebieskich z poprzedniego sezonu. Nie grał Piotr Kuklis (któremu Arka chce zaproponować nowy kontrakt), Tomasz Jarzębowski, Sławomir Mazurkiewicz, Petr Benat (który wrócił do swojego poprzedniego klubu), Jakub Kowalski (testowany w Widzewie Łódź).
Dla poznaniaków sparing z Arką był ostatnim akcentem zgrupowanie we Wronkach. W podpoznańskiej miejscowości Lech Poznań przygotowuje się do startu w Lidze Europy i pojedynku z kazachskim Żetysu Tałdykorgan.
Mecz rozgrywany był w dość nietypowej porze, o 14.30. Warunki gry dalekie były od ideału. W piątek Polskę nawiedziła fala upałów i skwar z niebia doskwierał zawodnikom obu drużyn. Dla Lecha gra przy takiej pogodzie może być dobrym przetarciem przed meczem w dalekim Kazachstanie.
- Bardzo się cieszę, że mogliśmy zagrać w takich warunkach atmosferycznych, bo w Kazachstanie może być podobnie, a może nawet jeszcze cieplej - skwitował Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań na łamach oficjalnej strony klubowej.
Sam mecz nie był porywającym spektaklem. Przewagę posiadał "Kolejorz", ale w bramce Arki dobrze spisywali się obaj bramkarze. W pierwszej połowie groźnie pod bramką gdynian zrobiło się po strzale głową Bartosza Ślusarskiego. Żółto-niebiescy mądrze się bronili i skupili się głównie na wyprowadzaniu kontrataków.
Arka dobrą sytuacją miała po przerwie. Jednak strzał Krzysztof Sobieraja zablokowali defensorzy Lecha. Końcówka meczu to już popis gry Marcina Juszczyka, który w dwóch sytuacjach zachowal się kapitalnie.
Kolejny sparing żółto-niebiescy rozegrają 7 lipca w Gdyni z Amkarem Perm.
Lech Poznań - Arka Gdynia 0:0
Lech: Kotorowski (77 Wandzel) - Możdżeń (60 Cieślak), Wołąkiewicz (77 Kamiński), Kamiński (60 Arboleda), Heriquez (60 Ratajczak) - Drewniak (77 Trałka), Trałka (60 Drygas) - Lovrencsics (60 Kiełb), Kriwiec (46 Linetty), Ubiparip (67 Kriwiec) - Ślusarski (72 Możdżeń).
Arka: Szlaga (46 Juszczyk) - Bochenek, Sobieraj (60 Peres), Brodziński (60 Żołnierewicz), Krajanowski (11 Dettlaff) - Bąk (46 Jędrzejewski, 75 Adamczewski), Pruchnik (46 Radosavljević), Rzuchowski (46 Czoska), Tomasik (60 K. Sobieraj) - Surdykowski (60 Staroń), Nwaogu(46 Vinicius).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?