Arka wystąpiła w składzie: Zoch - Bruma (45 Sulima), Szmatiuk (45 Robakowski), Noll (73 Rozić), Bednarek (45 Wilczyński) - Labukas (45 Duarte), Płotka (45 Zawistowski), Bożok (45 Czoska), Glavina - Ross (45 Siemaszko), Ivanovski (45 Mawaye).
Jak więc widać, trener Dariusz Pasieka dał pograć 20 swoim zawodnikom, a na boisku nie pojawili się tylko Filip Burkhardt, Krystian Żołnierewicz i bramkarz Michał Szromnik. Pierwszy z nich powoli wchodzi, po operacji i rehabilitacji, w rytm treningowy, a dwaj pozostali mają drobne urazy.
Obie drużyny walczyły o jak najlepszy wynik, obie miały dobre, chociaż niewykorzystane okazje do zdobycia bramek. Z gdyńskich piłkarzy najbliżej zdobycia gola byli Mirko Ivanovski - nawet dwukrotnie - i Rafał Siemaszko.
- Nie będę komentował wyniku, bo nie on był w tym meczu najważniejszy. Dla nas ważne było to, że zagraliśmy z mocnym rywalem, że nie przestraszyli się go moi, szczególnie najmłodsi, piłkarze. Bezbramkowy rezultat mógłby sugerować, że pod bramkami niewiele się działo. Tymczasem obie drużyny miały swoje bramkowe sytuacje, ale albo kończyły się one niecelnymi strzałami, albo dobrze bronili bramkarze. O dyspozycji drużyny jako całości, czy poszczególnych zawodników, niewiele jeszcze można powiedzieć, bo to przecież dopiero drugi dzień hiszpańskiego zgrupowania. Więcej wniosków dostarczą kolejne spotkania sparingowe - powiedział nam po meczu trener Pasieka.
Teraz piłkarzy Arki czekają trzy dni pracy treningowej, a w niedzielę 23 stycznia rozegrają drugi mecz sparingowy. Ich rywalem będzie ponownie zespół szwajcarskiej ekstraklasy, aktualnie czwarty w tabeli, FC Sion.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?