W pierwszej części spotkania żółto-niebiescy przeważali, choć nie potrafili tego udokumentować. Nie dlatego, że brakowało im groźnych sytuacji. Wręcz przeciwnie. Tych było kilka, tyle że w żadnej z nich nie udało się zachować na tyle zimnej krwi, by umieścić piłkę w siatce.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Już na początku drugiej połowy Arka zdołała objąć prowadzenie. W 49 minucie dobrze zachował się Bartosz Ława, który technicznym strzałem pokonała Marka Igaza. Radość Arki nie trwała jednak długo - tyszanie wzięli się bowiem w garść i dziesięć minut później stworzyli groźną sytuację. Co prawda wówczas świetnie interweniował Łukasz Skowron, ale już w kolejnej akcji musiał skapitulować. Maciej Kowalczyk wykończył bowiem dobrą kontrę gospodarzy.
Im bliżej było końca meczu, tym więcej emocji było na boisku. Zresztą piłkarze też nie odpuszczali i od czasu do czasu doprowadzali do naprawdę groźnych sytuacji. Większość z nich nie przyniosła pożądanych efektów, ale jedna była na wagę zwycięstwa. W 88 minucie Antoni Łukasiewicz wykorzystał zamieszanie w polu karnym i wbił piłkę do siatki, dając wygraną żółto-niebieskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?