Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE ma już umowę zakupu Energi

Jacek Klein
Paweł Relikowski/ historia
Polska Grupa Energetyczna jest coraz bliżej przejęcia Energi SA. Wczoraj zawarła ze Skarbem Państwa umowę sprzedaży akcji gdańskiej firmy. PGE zdecydowała się zapłacić za 84 proc. akcji Energi 7,5 mld zł.

- Rząd przyjął do wiadomości warunki transakcji zakupu przez PGE Polską Grupę Energetyczną SA większościowego pakietu akcji, stanowiących ok. 84,19 proc. kapitału zakładowego spółki Energa SA z siedzibą w Gdańsku - głosi lakoniczny komunikat po wczorajszym posiedzeniu Rady Ministrów.

Wydarzenia związane z transakcją nabierają ostatnio tempa. Umowa z PGE podpisana została zaraz po tym, jak Rada Ministrów przyjęła zmienioną uchwałę dotyczącą "Polityki energetycznej Polski do 2030 roku", która formalnie jest zgodą rządu na połączenie obu firm.

- Na polskim rynku musi pojawić się podmiot, który będzie w stanie sprostać konkurencji na rynku regionalnym - głosi uchwała rządu zezwalająca na przejęcie Energi.

PGE-Energa ma uchronić się przed zakusami zagranicznych koncernów i obronić swoją pozycję na europejskim rynku.

- Celem nadrzędnym planowanego połączenia PGE SA z grupą Energa SA jest utworzenie silnego podmiotu zdolnego do konkurowania na integrującym się rynku europejskim, o potencjale pozwalającym na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej. Zarówno poprzez rozbudowę mocy wytwórczych (w tym elektrowni atomowej), jak i modernizację już istniejących - powiedział Tomasz Zadroga, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej SA.

Zdaniem ekonomistów jest to słaby argument za połączeniem obu firm. Czołowe europejskie koncerny i tak będą znacznie większe. Przejęcie Energi nie poprawi także sytuacji finansowej PGE, a tym bardziej jej możliwości inwestycyjnych.

Powstanie za to podmiot, który na rynku europejskim będzie odgrywał małą rolę, za to w najbliższych latach zdominuje rynek krajowy.

- Konkurencja na rynku energetycznym zostałaby ograniczona. Z reguły prowadzi to do podwyżek cen, co obciążyłoby budżety domowe milionów rodzin - napisał w otwartym apelu prof. Leszek Balcerowicz. Poparło go 20 ekonomistów podpisanych pod apelem.

- Przejęcie Energi przez największego krajowego producenta energii elektrycznej może przynieść dla rynku negatywne konsekwencje - uważa dr Filip M. Elżanowski, ekspert ds. energetyki CIRE.pl. - Może mieć wpływ na wzrost cen energii elektrycznej, zwłaszcza w północnej Polsce.
Według rządu fuzja nie zakłóci konkurencji na rynku, ponieważ PGE będzie pod presją rynkowych rywali. Wątpliwości co do tego ma jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Transakcja wymaga zgody prezesa UOKiK na koncentrację na rynku energii. Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK, wielokrotnie zapowiadała, że zgody na przejęcie nie wyda.

- Na razie nie wpłynął do nas wniosek PGE ws. przejęcia - powiedziała Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK. - Jak tylko wpłynie, zostanie gruntownie przeanalizowany i podjęta będzie decyzja o wyrażeniu zgody, zgody warunkowej lub braku zgody na transakcję. Urząd ma dwa miesiące.
Jeśli urząd nie wyrazi zgody na przejęcie Energi, PGE będzie mogło odwołać się do Sądu Antymonopolowego.

- Wierzymy, że posiadane argumenty i analizy wpłyną na zmianę stanowiska UOKIK w sprawie zgody na zrealizowanie tej umowy - dodał Tomasz Zadroga.

Transakcja może nie tylko odbić się na kieszeniach odbiorców prądu. Energa jest strategiczną firmą dla gospodarki Pomorza, co roku zasilającą budżety samorządów kwotą kilkudziesięciu milionów złotych. Dalsze funkcjonowanie spółki w Gdańsku ma niebagatelne znaczenie. Rząd i PGE zapewniają, że spółka zachowa odrębność w grupie kapitałowej oraz siedzibę centrali w Gdańsku.

- Kupujący zobowiązuje się do nieograniczania prowadzenia przez spółkę i jej główne podmioty zależne podstawowej działalności obejmującej wytwarzanie, sprzedaż i dystrybucję energii elektrycznej i ciepła oraz do niedokonywania zmiany siedziby spółki - czytamy w umowie sprzedaży.

- Te deklaracje muszą zostać wypełnione i należy tego dopilnować - uważa Tadeusz Aziewicz, pomorski poseł PO.

Swoich zapisów w umowie sprzedaży chcą także związkowcy z Energi. Nie są zadowoleni ze sposobu sprzedaży Energi.

- Na taki terroryzm gospodarczy nie mamy wpływu. Nie mamy nic przeciwko połączeniu z krajowym inwestorem, jednak nie odpuścimy spraw pracowniczych i jesteśmy gotowi do podjęcia akcji strajkowej - powiedział Roman Rutkowski, przewodniczący Solidarności w Grupie Energa. - W umowie sprzedaży, o czym mówi ustawa o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw, muszą znaleźć się zapisy dotyczące spraw socjalnych i pracowniczych. Tymczasem nie ma w niej o tym ani słowa. Musimy mieć zagwarantowane przestrzeganie zapisów umowy społecznej, gwarancji zatrudnienia i pakietów socjalnych. Słowne deklaracje nas nie interesują.

Decyzję o strajku związkowcy mogą podjąć jeszcze w tym tygodniu.

- W świetle obowiązującego prawa nie ma obecnie podstaw do podpisania tego typu porozumienia. Jednak zarząd PGE SA deklaruje, iż jest gotów być gwarantem utrzymania podmiotowego, przedmiotowego oraz czasowego zakresu uprawnień pracowniczych - stoi na stanowisku PGE.

Pracownicy Energi są już objęci umową społeczną podpisaną w 2007 r. - jedną z najkorzystniejszych w kraju. Daje im ona gwarancje zatrudnienia do 2017 r. na niepogorszonych warunkach płacowych, dodatkowe świadczenia zdrowotne, 80 proc. zniżki na prąd, deputat węglowy, bony świąteczne o łącznej wartości ponad 2000 zł rocznie, trzynastkę. Średnia płaca w grupie wynosi 4715, 83 zł brutto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki