Siatkarski Puchar CEV to drugorzędny - w hierarchii europejskich rozgrywek - turniej. Wyżej jest Liga Mistrzyń. W obu przypadkach nie chodzi o finansowe laury, bo te są znikome, a raczej o prestiż. W tym sezonie PGE Atom Trefl Sopot rywalizuje we wspomnianym Pucharze CEV. Los chciał, że już w drugiej fazie (a trzeciej w ogóle) trafił na silny włoski zespół - Prosecco Doc-Imoco Conegliano.
Dla większości sama nazwa mówi niewiele, ale kiedy prześledzi się skład tej ekipy (Turczynka Neriman Ozsoy, Bułgarka Emilija Nikołowa, Amerykanka Rachael Adams czy Włoszka Cristina Barcellini), to można nabrać pewności, że jest to kompletna drużyna.
Atomówki przekonały się o tym w pierwszym meczu w Treviso, gdzie w środę, 14 stycznia uległy 1:3. Cieniem na wynik rzucił się czwarty set, przegrany przez podopieczne Lorenzo Micellego 13:25! Nasze siatkarki nie ukrywały, że szczególnie po tej partii były na siebie złe.
W czwartek o godz. 20.30 w hali Ergo Arena (transmisja w Polsacie Sport) atomówki rozegrają z Włoszkami mecz rewanżowy. Sytuacja jest klarowna. Nasza drużyna uzyska awans tylko wtedy, jeśli wygra mecz 3:0 lub 3:1, a dodatkowo będzie lepsza w tzw. złotym secie rozgrywanym na zasadzie tie-breaka. A jeśli ekipa z Conegliano ugra w Ergo Arenie dwa sety, to zapewni sobie promocję bez względu na dalsze losy spotkania.
- Wiemy o nich wszystko… Musimy tylko popracować nad kilkoma detalami - uspokaja trener Lorenzo Micelli. I z pewnością tak jest. Micelli jako jeden z pierwszych wiedział, że kontuzja Alishy Glass uniemożliwi jej występy przeciwko Atomowi. Conegliano z mistrzynią świata na rozegraniu byłoby jeszcze mocniejsze. A tak jest to zespół, który sopocianki mogą przejść.
- Musimy robić mniej błędów - wyjaśnia Maja Tokarska, środkowa bloku PGE Atomu Trefla. - Włoskie zespoły słyną z tego, że robią ich mało i konsekwentnie wyprowadzają kontrataki. Chcemy wykorzystać atut własnej hali. Liczymy na kibiców. Musimy zagrać lepiej. Conegliano jest w naszym zasięgu, ale to bardzo dobra drużyna z dobrymi zawodniczkami. Trzeba jednak doprowadzić do złotego seta. Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko, aby ten mecz wygrać.
- Ten pierwszy mecz okazał się dla nas lekcją - przyznaje Micelli. - We Włoszech nie graliśmy swojej siatkówki. Nie było przyjęcia, a bez tego nie można sobie poradzić z nikim. Jestem przekonany, że drugiego tak słabego spotkania nie możemy zagrać. Wszystko jest w naszych rękach. Jesteśmy nastawieni, aby wygrać.
Fani w Ergo Arenie być może zobaczą w akcji Falyn Fonoimoanę. Nowa przyjmująca powróciła do klubu po zgrupowaniu reprezentacji Stanów Zjednoczonych.
Z pewnością nie ma co załamywać rąk. Przykładem dla atomówek może być... Dynamo Krasnodar. Rosyjski zespół w pierwszym meczu przegrał w Baku z Lokomotivem 0:3. U siebie wygrał 3:0, a w złotym secie 15:13. W efekcie uzyskał awans. Podobnie jak francuski Beziers VB, który wyeliminował hiszpański Naturhouse Ciudad de Logrono (dwukrotnie wygrał 3:0). W czwartek dowiemy się także, czy awans uzyska drugi z polskich klubów - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Dąbrowianki zmierzą się w Stambule z Galatasarayem, z którym u siebie wygrały 3:2.
KONKURS został rozstrzygnięty!
Nagrodzonych poinformowaliśmy mejlem o sposobie odbioru zaproszeń!
Mecz Pucharu CEV - PGM Atom Trefl Sopot kontra Prosecco Doc-Imoco Conegliano odbędzie się 22.01. br w Ergo Arenie o godz. 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
