- Z zeznań kolonistów, którzy są w wieku od 9 do 14 lat, wynika, że mężczyzna kładł się do ich łóżek i dotykał w miejsca intymne - stwierdza Jarosław Płachta, szef Prokuratury Rejonowej w Sławnie.
Przerażone dzieci podniosły alarm. Sprawą zajęła się policja.
18 lat - tyle lat więzienia grozi mężczyźnie oskarżanemu o molestowanie
kolonistów przebywających w nadmorskim Jarosławcu
- Pokrzywdzeni opisali bardzo szczegółowo sprawcę wraz z jego ubiorem i na tej podstawie nasi funkcjonariusze w sobotę, tuż przed południem, zatrzymali Marka K. (44 lata) z Jarosławca - mówi sierż. Anna Lewicka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sławnie.
Według prokuratora Płachty, 44-latek przyznał się do obmacywania dzieci.
- Był już karany w przeszłości za podobne czyny, których także dopuścił się w Jarosławcu, a w sierpniu tego roku wyszedł z więzienia - dodaje Płachta. - Aktualnie jest tymczasowo aresztowany na trzy miesiące i usłyszał zarzuty dotyczące czwórki dzieci. Chodzi o doprowadzenie małoletnich do poddania się innym czynnościom seksualnym przez dotykanie miejsc intymnych, a w jednym przypadku o usiłowanie. Pokrzywdzone są trzy dziewczynki i chłopiec.
Wczoraj przesłuchano kolejną dziewiątkę kolonistów.
- Okazało się, że nie wszyscy byli obmacywani, ale to nie koniec przesłuchań - powiedział nam jeszcze prokurator. - Dzieci zeznały, że K. był pijany. On sam przyznał się do wszystkiego i powiedział, że nie wie, dlaczego to zrobił. Mówi, że nocą był w ośrodku dwa-trzy razy, wchodząc przez drzwi balkonowe lub recepcję, bo drzwi frontowe budynku miały być otwarte.
Prokurator stwierdza, że zatrzymanemu, który będzie odpowiadał w warunkach recydywy, grozi do 18 lat więzienia. Ale to nie wszystko, bo mówi jeszcze, że na pewno rodzice kolonistów złożą zawiadomienie do prokuratury, w którym będą domagali się wyjaśnienia, czy nadzór nad ich pociechami był odpowiedni.
- Jak na razie nic nie przesądzamy i czekamy na ruch rodziców, którzy skontaktowali się z nami telefonicznie - stwierdza Płachta.
Koloniści z południa Polski - około 200 osób - przebywają w Jarosławcu do jutra. Właściciel ośrodka wczasowego powiedział nam, że jest niemożliwe, aby 44-latek wszedł głównym wejściem, bo jest ono zamykane o północy, a cały teren obchodzi stróż.
- Najprawdopodobniej więc mężczyzna dostał się do środka przez balkon - uważa szef ośrodka.
Nad kolonistami czuwa 13 wychowawców, dwóch kierowników i czterech specjalistów od profilaktyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?