Pierwszy krok Kociewskie Diabły w stronę play-off już zrobiły. W poprzedniej kolejce SKS pokonał na własnym parkiecie PBG Basket Poznań. Zawodnicy trenera Kamińskiego w nerwowej końcówce pokazali zimną krew, ale wcześniej zmarnowali ogromne, bo nawet siedemnastopunktowe prowadzenie. Dlatego też o pełnej satysfakcji nie było mowy.
- Z meczu, który w zasadzie kontrolowaliśmy, zrobiła się nerwówka. Cieszę się jednak, że udało nam się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w kolejnych spotkaniach. Zrobimy wszystko, by zakończyć naszą wędrówkę w play-offach - powiedział po spotkaniu kapitan Grzegorz Arabas, który po długim czasie zebrał wiele pochlebnych recenzji za swoją postawę.
W niedzielę Polpharmę czeka jedno z najważniejszych spotkań w tym sezonie. Starogardzianie udadzą się do Kołobrzegu, by stanąć w szranki z ósmą w tabeli Kotwicą. Nasz zespół poważnym kandydatem do walki o play-off stanie się tylko w przypadku zwycięstwa. A to z pewnością nie będzie łatwe zadanie. W nadmorskim kurorcie w tym sezonie ulegli już choćby Trefl Sopot czy PGE Turów Zgorzelec.
Ale podopieczni Tomasza Mrożka w ostatnich tygodniach nie byli w dobrej formie. Wręcz przeciwnie. W ostatnich sześciu meczach po triumf sięgnęli tylko raz - z ŁKS-em Łódź, co nie robi już na nikim wrażenia. Beniaminek jest bowiem czerwoną latarnią rozgrywek i smaku zwycięstwa nie zaznał od 20 listopada.
- Mecz z Kotwicą nie jest dla nas decydujący, ale z pewnością bardzo ważny. Bo w przypadku wygranej uda nam się zbliżyć do tego zespołu na dwa punkty, a jeśli przegramy, to strata będzie wynosić cztery punkty. Niemniej należy pamiętać, że zostanie nam jeszcze dwanaście meczów. Wprawdzie nie możemy sobie pozwolić na przegrane, ale będzie ciężko - powiedział Wojciech Kamiński, trener starogardzian.
Warto jednak wspomnieć, że już raz SKS zwyciężył w Kołobrzegu - w styczniu pokonał "Czarodziei z wydm" 88:81, ale wówczas fantastycznie spisali się Piotr Dąbrowski i Anthony Weeden. Kolejny tak świetny występ tego pierwszego jest mało realny, a tego drugiego od kilku tygodni nie ma w składzie SKS, bo odszedł do włoskiego Cimberio Varese. W miejsce Weedena pojawił się inny Amerykanin Brandon Hazzard.
- Z Kotwicą musimy zagrać agresywnie w obronie, ale też walczyć o zbiórki. Bo rywal fizycznie ma nad nami przewagę. Musimy też uważać na szybkie kontry - dodał trener SKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?