Zespół z Gorzowa jest rewelacją obecnych rozgrywek. Po 11 zwycięstwach z rzędu, dopiero w ostatniej kolejce pierwszej rundy doznał pierwszej i jedynej jak dotąd porażki. Ich zwycięska seria przerwana została w Polkowicach, gdzie miejscowy CCC pokonał akademiczki 65:63. Warto również przypomnieć, że w meczu otwarcia sezonu gorzowskie koszykarki wygrały na własnym parkiecie z Lotosem 83:76. W gdyńskim zespole w spotkaniu tym nie grały Amerykanki, Alana Beard i Monique Currie.
Przed sobotnim spotkaniem obie drużyny odbyły długą podróż na Wschód, z której obie wróciły na tarczy. Lotos w czwartek przegrał mecz Euroligi z UMMC Jekaterynburg 51:69, a w środę zespół z Gorzowa w spotkaniu Pucharu Europy uległ w Moskwie Dynamu 58:85. Gdyńskie koszykarki wróciły dopiero wczoraj w godzinach południowych i do spotkania ligowego przystąpią z marszu.
Co ciekawe w obu tych spotkaniach wśród pokonanych najlepiej grały środkowe. Serbka Ivana Matović zdobyła dla Lotosu w Jekaterynburgu 20 punktów, a Lindsay Taylor tylko o jeden mniej w Moskwie dla gorzowskich akademiczek. Bezpośrednia rywalizacja między tymi zawodniczkami będzie dla kibiców dodatkową atrakcją tego spotkania. Interesująco zapowiada się też, pierwszy po odejściu z Lotosu, występ w gdyńskiej hali Anny Breitreiner. Niemka na pewno będzie chciała udowodnić, że rezygnacja z jej usług była błędem kierownictwa gdyńskiej drużyny.
Mając w perspektywie mecz z Gorzowem, trener gdyńskich koszykarek Jacek Winnicki w Jekaterynburgu oszczędzał siły Polek. Z konieczności najdłużej (25 minut) grała Magdalena Leciejewska. Musiała zastąpić Emilię Podrug, która na początku czwartej kwarty popełniła piąte przewinienie. Paulina Pawlak grała tylko 14 minut, a Olivia Tomiałowicz i Marta Jujka, odpowiednio dwie i jedną minutę.
- Jeśli chodzi o Polki, to ciężar gry spoczywał będzie na Leciejewskiej i Pawlak, ale liczę na dobrą grę wszystkich moich zawodniczek, ponieważ Gorzów jest zespołem agresywnie broniącym strefą kombinowaną, którą stara się zamęczyć przeciwnika - mówi trener gdyńskich koszykarek. - Do meczu w Polkowicach to im się udawało. Spodziewam się, że na własnym parkiecie moje zawodniczki zagrają na wysokiej skuteczności w rzutach z dystansu oraz będą szybko wracały do obrony. Nie ukrywam, że mecz ten ma dla nas bardzo duże znaczenie. Zwycięstwo zapewni nam dobrą pozycję wyjściową przed kolejnymi spotkaniami, w walce pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej - dodał trener Winnicki.
Kasy hali GOSiR w sobotę czynne będą od godz. 17. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?