Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzech za twardy dla Serbów, czyli historia snajpera z Kwidzyna

Rafał Cybulski
Robert Orzechowski to filar MMTS Kwidzyn
Robert Orzechowski to filar MMTS Kwidzyn Krzysztof Marianowski
Od czwartku Robert Orzechowski jest na ustach wielu polskich kibiców. Wychowany w Gdańsku szczypiornista MMTS Kwidzyn w meczu z Serbami na sekundę przed końcem przesądził o wygranej biało-czerwonych. Jeśli Polacy odniosą sukces w mistrzostwach świata to rzut "Orzecha" może przejść do historii, tak jak gol Artura Siódmiaka przeciwko Norwegom za czasów trenera Bogdana Wenty.

- Spodziewałem się, że piłka trafi do mnie, bo słyszałem jak Serbowie mówili, że wyjdą do Krzyśka Lijewskiego. Nie czuję się jednak bohaterem, bohaterem jest cała drużyna - powiedział tuż po meczu.

Zawodnik MMTS zasługuje jednak na to, by mówić o nim nie tylko w kontekście tej bramki. Przecież w czterech meczach mundialu zdobył już 13 bramek (na 20 rzutów, co daje mu dobrą skuteczność 65 proc.). Więcej goli w naszej kadrze uzbierał tylko Bartosz Jurecki (16), a tyle samo Krzysztof Lijewski. Poza tym Robert gra dużo, co świadczy o zaufaniu, jakim go darzy trener Michael Biegler. W meczach z Serbią i Białorusią w ogóle nie schodził z boiska.

Polska wygrała z Serbią

- Takie spotkania w kadrze już mi się chyba zdarzyły. Ale to było dawno i były to tylko towarzyskie potyczki - mówi "Orzech".
Przeciwko Arabii Saudyjskiej i Słowenii na parkiecie przebywał po 45 min. Nieźle, jak na zawodnika, który przed turniejem nie był wymieniany wśród tych, którzy będą decydowali o sile tej kadry.

Mimo takich obciążeń Robert nie narzeka na zmęczenie, ale przyznaje, że jest już mocno poobijany. W meczu ze Słowenią po starciu z rywalem opuścił boisko z grymasem bólu na twarzy.

- Mam kilka drobnych urazów, ale to nic poważnego. Najważniejsze, że kondycja jest dobra - przekonuje.

Swoją karierę prawoskrzydłowy kadry zaczynał w Uczniowskim Klubie Sportowym Conrad przy Szkole Podstawowej nr 3 w Gdańsku. Co ciekawe zaczynał jako bramkarz, bo na takiej pozycji występował jego ojciec, który też uprawiał piłkę ręczną. Szybko jednak zmienił pozycję na boisku, ale do dziś udowadnia, że jest zawodnikiem bardzo uniwersalnym. W klubie Orzechowski gra bowiem na prawym rozegraniu, a w kadrze jest przecież skrzydłowym. Dopiero w trakcie towarzyskiego turnieju w Czechach, tuż przed mistrzostwami świata, trener Biegler po raz pierwszy dał mu szansę gry w drugiej linii. Podobnie uczynił w trakcie mistrzowskich meczów z Saudyjczykami i Słoweńcami.

- Przed mistrzostwami powiedziałem trenerowi Bieglerowi , że moim zdaniem Robert na dziś jest lepszym zawodnikiem niż Marek Szpera i dlatego powinien dostać swoją szansę również na rozegraniu - mówi Krzysztof Kotwicki, szkoleniowiec MMTS.

Orzechowski w kadrze na mistrzostwa

Do Kwidzyna Robert Orzechowski trafił w 2008 roku, miał wtedy 19 lat. Już w pierwszym sezonie gry w Kwidzynie dał próbkę swoich nieprzeciętnych możliwości, zaś w kolejnym był już postacią wiodącą drużyny, która wywalczyła pierwszy medal ekstraklasy w historii klubu. W dwóch kolejnych sezonach kwidzynianie też byli na podium i dopiero w poprzednim wypadli z pierwszej "trójki" przegrywając mecz o brąz z Tauron Stalą Mielec. "Orzech" przez 4,5 roku gry w MMTS rozegrał w ekstraklasie 128 meczów, w których zdobył 513 goli.

Dobra gra w klubie nie uszła uwadze Bogdana Wenty i w czerwcu 2010 roku Robert zadebiutował w reprezentacji Polski. Od tamtego czasu rozegrał w niej już ponad 30 meczów, a w styczniu ubiegłego roku zadebiutował w imprezie rangi mistrzowskiej. Na Euro w Serbii był zmiennikiem Patryka Kuchczyńskiego, ale zebrał dobre recenzje. Zagrał w 5 z 6 meczów i zdobył 7 goli. Niestety, już 2 miesiące później przeżył spory zawód, bo Wenta nie zabrał go na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który podobnie jak trwający mundial rozgrywany był w Hiszpanii.

- Wcześniej nigdy nie byłem w tym kraju, więc cieszę się, że tym razem dostałem powołanie - mówił przed wylotem do Hiszpanii.
W trakcie mistrzostw dzieli pokój z Markiem Szperą. Co ciekawe pokoje przydzielał sam trener Michael Biegler.

- W Saragossie pogoda jest teraz zupełnie inna niż w Polsce. Przeważnie cały czas świeci słońce, a w ładne dni temperatura dochodzi do 13 stopni - informuje Robert.

Orzechowski: Wierzę, że zajdziemy daleko

Umówiliśmy się z nim, że w trakcie mundialu będziemy w kontakcie mailowym, ale na początku były z tym problemy.

- Sieć blokują Koreańczycy. Jest lepiej dopiero, gdy wychodzą z hotelu - wyjaśnia, ale przyznaje, że czasu wolnego i tak ma mało, bo codziennie nasi kadrowicze mają dwa spotkania poświęcone taktyce i analizie gry przeciwnika oraz jeden trening.

Sukcesy Orzechowskiego

W reprezentacji Polski Robert Orzechowski rozegrał już 34 mecze w których zdobył 44 bramki.

Na ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy Polska z nim w składzie zajęła 9 miejsce. Więcej sukcesów osiągnął w MMTS z którym zdobył 2 brązowe (2009 i 2011) oraz 1 srebrny (2010) medal ekstraklasy. W 2010 r. w barwach MMTS zagrał również w finale Challenge Cup.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki