Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oczywiście czuję wagę zadań, jakie stoją przede mną, ale lubię wyzwania [ROZMOWA]

Joanna Surażyńska-Bączkowska
Marzena Hinca, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kościerzynie.

Jak długo pracuje pani w PCPR i domu dziecka?
Moją pracę w pow. kościerskim rozpoczęłam w połowie 1999 r. od Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie na stanowisku specjalisty pracy socjalnej z rodziną, czyli już szesnaście lat temu. W Domu Dziecka, a obecnie Centrum Administracyjnym Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych pracowałam z przerwami ponad 6 lat. Pozostałe dziesięć lat byłam pracownikiem PCPR.

Jakie wyzwania teraz przed panią?
Praca w PCPR znacznie różni się od pracy w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, więc wyzwania będą znacznie szersze niż dotychczas. W każdej lokalnej społeczności mieszkają ludzie, którzy z różnych względów nie potrafią samodzielnie zaspokoić swoich potrzeb zarówno w wymiarze biologicznym, jak też społecznym, gospodarczym czy kulturowym. Dlatego PCPR jako jednostka powiatowa, musi podejmować działania zmierzające do zapobiegania zjawisku wykluczenia społecznego w każdym obszarze swojej działalności.

Czego się pani obawia w związku z nową funkcją?
Czuję dużą odpowiedzialność za powierzone mi zadanie, a początki zawsze są trudne. Chciałabym spełnić oczekiwania zarówno organu prowadzącego, osób korzystających z pomocy tej jednostki, jak też instytucji współpracujących z PCPR-em. Czy czegoś się obawiam? Chyba każdy człowiek naturalnie ma obawy, jak zaczyna coś nowego, ale ja lubię wyzwania, dlatego nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Jednakże czuję wagę zadań, które stoją przede mną.

Jakie ma pani plany zawodowe na najbliższy czas, z czym trzeba się uporać w pierwszej kolejności?

Zakres pomocy, jaki oferuje PCPR, jest szeroki, bo dotyczy osób niepełnosprawnych, starszych, cudzoziemców oraz rodzin i dzieci. W swoich pierwszych działaniach, oprócz spraw bieżących, chcę skupić się na działaniach zmierzających do wzmocnienia lokalnego systemu opieki nad dzieckiem i rodziną oraz rozwoju umiejętności opiekuńczo-wychowawczych dla istniejących rodzin zastępczych. Uważam również, iż należy skupić się nad działaniami związanymi z aktywizacją społeczną i zawodową.

Jakie są pani pasje?
Moją pasją zawsze była praca na rzecz innych. Pracując w pomocy społecznej realizuję się zawodowo i jednocześnie czerpię radość z tego, co robię. Moim zainteresowaniem stała się praca w systemie pieczy zastępczej zarówno rodzinnej, jak też instytucjonalnej. Jestem praktykiem i lubię pracę środowiskową, dlatego mam nadzieję, że moje umiejętności w połączeniu z pasją będą owocowały nowymi przedsięwzięciami. W ostatnich latach mało miałam czasu dla siebie i rodziny. Jednak kiedy uda mi się oderwać od pracy, to lubię spędzać czas z rodziną na łonie natury. Czasem w naszym małym ogródku, a czasami na wojażach po Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki