Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

o. Maciej Zięba: Do 25 rocznicy wstydziliśmy się Solidarności

JZ
Z ojcem Maciejem Ziębą, dyrektorem ECS, rozmawia Jarosław Zalesiński

Połowa młodych Pomorzan kojarzy koniec komunizmu z upadkiem muru berlińskiego. Nie ma ojciec uczucia porażki? 


Żadną miarą. Istniejemy przecież dopiero niecałe dwa lata. Te badania to raczej dowód, jak potrzebne było Europejskie Centrum Solidarności. Niektórzy uważają, że dla upamiętniania Solidarności wystarczyłyby studia historyczne. One są oczywiście potrzebne, ale ważny jest też przekaz kierowany do młodego pokolenia. 


Badania były przeprowadzane w październiku i listopadzie. Może transmisja uroczystości berlińskich tak wpłynęła na ich wynik?


Pan Bóg dał Niemcom cudowny pijarowy upominek. Nie ma piękniejszego symbolu niż mur obalony przez naród, w atmosferze euforii, wspólnej radości. Ale prawda o końcu komunizmu jest inna i musimy ją w sugestywny sposób przekazywać. Nie chodzi o rywalizację, przeciąganie na swoją stronę, tylko przypominanie, że jednak początkiem tego procesu był Gdańsk, stocznia, Polska, a upadek muru był jego zwieńczeniem. 


Być może łączenie końca komunizmu z Berlinem, a nie Gdańskiem, wynika też z tak niskich w tych badaniach ocen dorobku całego dwudziestolecia? 


Młodzi ludzie nie mogą porównać dawnej epoki z obecnymi czasami, a my często nie potrafimy im opowiedzieć, jak było. Nam to porównanie bardzo pomaga. Ja codziennie się dziwię, że paszport trzymam w szufladzie biurka, a prawie całą Europę mogę zwiedzić na dowód osobisty. Opowieści o wnioskach paszportowych, składanych w komendach milicji, w uszach młodych ludzi brzmią pewnie jak historie z powstania styczniowego.


Może to i lepiej. 


Zgoda, ale z tego powodu młodzi są wobec obecnej rzeczywistości bardziej krytyczni niż pokolenie, które pamięta tamte czasy. Ale ich odpowiedź, że te dwie dekady nie zostały wystarczająco spożytkowane, jest też przecież odpowiedzią roztropną. 


Ojciec też tak uważa?


A pan nie? Mówić, że zostały wykorzystane wystarczająco, idealnie, byłoby bardzo naiwne i tendencyjne. Ale jestem przekonany, że historia dobrze oceni ten okres.


Historia pewnie tak zrobi, ale czy w sztafecie pokoleń udało się tę prawdę dzisiaj przekazać? 


Do 25 rocznicy Solidarności, kiedy ta młodzież wzrastała, tego tematu właściwie nie podjęliśmy. Czasami nawet wstydziliśmy się go, przepraszaliśmy za Solidarność, mówiliśmy o etosiarzach i styropianie. Dopiero od 5 lat mówimy mocniej i odważniej o dokonaniach Solidarności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki