Nowy wirus w aplikacjach mobilnych na Android i iOS – sprawdź, czym jest GoldPickaxe, jak działa i jak się bronić

Problem cyberprzestępczości narasta proporcjonalnie do rozwoju technologii. Podczas gdy my cieszymy się z kolejnych nowinek technologicznych i oferowanych nam możliwości, przestępcy otrzymują systematycznie nowe narzędzia do atakowania swych ofiar. W obecnych czasach na celowniku takich działań są głównie dwie grupy.

Pierwszą są firmy, nękane m.in. atakami phishingowymi w celu kradzieży danych, dostępów, informacji oraz szantażowane uzyskanymi w ten sposób treściami. Można tu mówić też zaawansowanych algorytmach i zmasowanych atakach przeprowadzanych przez cale grupy hakerskie. Do drugiej z grup potencjalnych ofiar należymy natomiast już my wszyscy, czyli każdy posiadacz smartfona i innych urządzeń mobilnych.

W obecnych czasach praktycznie każdy posiada urządzenia mobilne, do których grona należą także smartfony. Ich użytkownicy stanowią więc największą grupę potencjalnych ofiar dla cyberprzestępców, szukających kolejnych sposobów, aby nas zaatakować. Popularną metodą ataków w tym przypadku są groźne wiadomości SMS i jeśli nie wiemy, jak z nimi postępować i jakie zagrożenie ze sobą niosą, łatwo możemy stać się kolejną ofiarą przestępców.

Jeszcze częstszym sposobem na atakowanie użytkowników smartfonów i innych urządzeń mobilnych są aplikacje mobilne. Z tego typu programów korzystają niemal wszyscy, zarówno do rozrywki, pobierając np. gry mobilne, jak i do codziennych sprawunków, np. korzystając z aplikacji zakupowych. Choć tego typu narzędzia mają oczywiste korzyści, to należy przy tym pamiętać właśnie o bezpieczeństwie, a już w szczególności teraz.

Na rynku pojawił się bowiem nowy groźny malware o nazwie GoldPickaxe, czyli nowy rodzaj wirusa, za który odpowiada prawdopodobnie słynna chińska grupa GoldFactory. To już nie pierwszy malware ich autorstwa, a najnowsze zagrożenie wycelowane jest wyjątkowo zarówno w posiadaczy urządzeń z system Android, jak i iOS.

W przypadku nowego wirusa GoldPickaxe zagrożenie dla posiadaczy smartfonów jest naprawdę duże. Dlaczego? Ponieważ po zainfekowaniu naszego urządzenia szkodliwy program zaczyna działać w tle, skanując nasze urządzenie i kopiując:

• Wiadomości,
• zdjęcia,
• historię przeglądania,
• zapisane strony i hasła.

W jakim celu jednak to działa? Aby wykraść naszą tożsamość i uzyskać dzięki temu dostęp m.in. do naszych kont bankowych i zgromadzonych na nich pieniędzy. Potencjalnie może to też służyć do zaciągania pożyczek i kupowania przez Internet na konto ofiary wirusa. Co więc należy wiedzieć, aby się przed tym obronić?

Cóż, po pierwsze obecnie GoldPickaxe „grasuje” na terenie Azji jednak jak to zwykle bywa w większości takich przypadków, wkrótce może dotrzeć także do nas. Przede wszystkim należy wiedzieć, że przestępcy rozprzestrzeniają szkodliwy program właśnie za pomocą wspomnianych już, zainfekowanych nim aplikacji mobilnych. Te natomiast niekiedy trafiają do oficjalnych sklepów mobilnych z tego typu programami, jak wycofana już z App Store aplikacja TestFlight (jeśli ją pobraliście, to natychmiast odinstalujcie i zmieńcie hasła).

Częściej jednak zawierające wirusa aplikacje są propagowane na różnych forach i komunikatorach społecznych. Tam przestępcy zakładają profile, aby polecać innym użytkownikom „ciekawe aplikacje” dodając często źródło, z których możemy je pobrać. Te są oczywiście najczęściej nieoficjalne i fałszywe więc należy pamiętać, aby nigdy nie pobierać programów mobilnych z nielicencjonowanych źródeł.

Jak zwykle więc, jak to zwykle bywa, tak i wobec nowego zagrożenia rozprzestrzenianego na smartfony przez aplikacje mobilne, kluczowy jest rozsądek. Nie zaszkodzi też systematycznie sprawdzać doniesień o wykrytych zagrożeniach, jak w przypadku groźnych aplikacji na Android zidentyfikowanych w ostatnim czasie. Starajmy się też nie trzymać na naszych urządzeniach ważnych dokumentów, a już na pewno nie skanów dowodu osobistego czy danych kart kredytowych.

Sprawdź też: