Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy trener w Lechii Gdańsk? Są większe kłopoty

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bołt/Polskapresse
Po zmianach w zarządzie Lechii główny sponsor Grupa Lotos wydał wczoraj oświadczenie, w którym upomina właściciela, że nie będzie tolerował obecnego sposobu zarządzania klubem.

Ricardo Moniz czy może jednak Tomasz Unton? Kto będzie trenerem Lechii? Trudno powiedzieć. Skandalem jest jednak, że do dziś nikt z klubu nie przeprowadził żadnych rozmów z Untonem i Maciejem Kalkowskim. Nie jest dziś też najważniejsze kto będzie nowym trenerem, bo większe problemy dotyczą samego klubu. Odwołanie przez radę nadzorczą dwóch członków zarządu Andrzeja Juskowiaka i Artura Waśkiewicza i sprowokowanie dymisji prezesa Dariusza Krawczyka, pokazują że liczą się interesy poszczególnych osób, a nie Lechii.

Zaniepokojona sytuacją Grupa Lotos, która jest sponsorem gdańskiej Lechii wydała wczoraj oświadczenie. Dyplomatyczne, a jednocześnie stanowi ono wyraźne ostrzeżenie, że pewne rzeczy nie będą tolerowane jeśli koncern paliwowy ma dalej wykładać pieniądze na klub.

- Lotos, główny sponsor drużyny Lechii Gdańsk, wyraża swoje zaniepokojenie sytuacją w klubie. Wydarzania, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich tygodni mogą być powodem do osłabienia jego wizerunku i niekorzystnego odbioru społecznego. Zależy nam na jak najszybszej naprawie tego stanu rzeczy, gdyż angażujemy się tylko w projekty, które pozytywnie kojarzą markę Lotos - jasno wypowiada się Jowita Twardowska, dyrektor do spraw komunikacji i CSR Grupy Lotos, a jednocześnie wiceprzewodnicząca rady nadzorczej w Lechii, po odwołaniu członków zarządu.

Z grona grup inwestycyjnych ostatnio bardziej aktywyny jest Roger Wittmann niż Franz Josef Wernze. To on prowadził rozmowy z Tomaszem Hajtą w Niemczech. W Gdańsku jednak za wszystkie sznurki pociągają Maciej Bałaziński, a przede wszystkim Adam Mandziara. Swoją opinię na temat tego ostatniego ma prezydent Gdańska.

- Podejrzewam, że w Lechii trwa próba przejęcia władzy przez prokurenta i kierowania spółką z tylnego siedzenia - powiedział prezydent Adamowicz na łamach "Dziennika Bałtyckiego".

Kwestię zarządzania klubem potwierdza Juskowiak.

- Ostateczne zdanie przy większości decyzji personalnych w klubie ma Mandziara. Jest przedstawicielem akcjonariusza większościowego, który dyktuje warunki w klubie. Wiele rzeczy proponuje, ale też i narzuca - powiedział nam były już wiceprezes Lechii do spraw sportowych.

Krawczyk będąc prezesem rozważał odebranie prokury Mandziarze, ale wstrzymał się, żeby nie zablokować dopływu pieniędzy od właściciela.

W świetle systemu zarządzania gdańskim klubem przez właściciela nie dziwi jego decyzja o dymisji. Do zarządu weszli Agata Kowalska i Dirk Willers z ramienia głównego akcjonariusza, a dwa podpisy wystarczą, aby wszystkie decyzje właścicielskie nabrały mocy prawnej. Krawczyk nie chciał być w tym układzie marionetką i jako prezes za to odpowiadać, chociaż jego moc decyzyjna byłaby żadna. Zresztą to też nie jest tajemnicą, że ostatnie rozmowy odnośnie kandydatów na trenera odbywały się w gabinecie Mandziary z pominięciem zarządu.

Niepokojące jest też to, że Komisja ds. Licencji PZPN wszczęła postępowanie wyjaśniające wobec Lechii w związku z niezłożeniem informacji wynikającej z kryterium F.07, że Licencjobiorca zobowiązany jest do pisemnego powiadomienia licencjodawcy o wszelkich istotnych zmianach lub okolicznościach, które obejmują, między innymi, późniejsze zdarzenia o dużym znaczeniu gospodarczym, co najmniej do końca sezonu licencyjnego. To może oznaczać problemy ze stabilnością finansową i np. opóźnienia w wypłatach dla piłkarzy.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki