Nowy Staw: Kolejne zarzuty w sprawie przetargu

Postępowanie jest prowadzone od przełomu maja i czerwca br. Przypomnijmy, że organa ścigania zawiadomiła firma z Gdańska, która w maju przegrała drugi przetarg na budowę pola biwakowego i przystani kajakowej w Nowym Stawie - inwestycji dofinansowanej z funduszy europejskich - kwotą blisko 1 mln zł. Przedstawiciel gdańskiego przedsiębiorstwa zeznał policjantom (do walki z korupcją) z komendy wojewódzkiej, że jego zdaniem doszło do działania na korzyść firmy, która dała najniższą cenę.

W tej chwili w śledztwie prowadzonym w Prokuraturze Rejonowej w Malborku zarzuty postawione mają już trzy osoby. Jako pierwszemu, na początku postępowania, zarzut utrudniania przetargu przedstawiono pracownikowi Urzędu Miejskiego w Nowym Stawie -członkowi komisji wybierającej oferty. Przyznał się do winy, zaprzeczył natomiast, by przyjął jakąkolwiek korzyść majątkową. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Prokuratura badała także potencjalną rolę w sprawie - przedstawicieli firmy, której oferta cenowa została wybrana jako najtańsza.

- Zarzuty utrudniania przetargu postawiliśmy także właścicielowi firmy i członkowi jego rodziny, który przygotowywał materiały do przetargu. Zostali przesłuchani i obaj się nie przyznali - mówi Waldemar Zduniak, prokurator rejonowy w Malborku. W prokuraturze nadal nie udało się nam dowiedzieć, na czym dokładnie - zdaniem śledczych - ma polegać utrudnianie procedury przetargowej. Z zeznań, które złożył w KWP przedstawiciel konkurencyjnej firmy, wynikało, że zwycięzca drugiego przetargu mógł przed rozstrzygnięciem całej procedury poznać inne oferty z pomocą pracownika urzędu. Firma, której dotyczy śledztwo, przystąpiła potem do trzeciego konkursu ofert na budowę zaplecza turystycznego. Zaproponowała najniższą stawkę i została wybrana do wykonania inwestycji.

W prokuraturze dowiedzieliśmy się, że obecnie analizowane są też przetargi dotyczące poprzednich inwestycji, które wykonała ta sama firma.