Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy sezon Tauron Basket Ligi: Grunt, że będzie ciekawie

Paweł Durkiewicz
Przemek Swiderski
Kibice koszykówki w Polsce lubią sobie pomarudzić. Narzekają głównie na porażki reprezentacji, na bałagan panujący w Polskim Związku Koszykówki, a także na przeciętny poziom Tauron Basket Ligi. Jednak po długim letnim odpoczynku od ligowej koszykówki wraz z początkiem jesieni powracają do swojej ulubionej dyscypliny. Pierwsze emocje sezonu 2013/2014 już w najbliższy weekend - mistrzostwa bronić będzie Stelmet Zielona Góra, a w 12-zespołowej ligowej stawce aż cztery zespoły reprezentować będą Pomorze.

Poprzedni sezon był przełomowy. Złoty medal dla zielonogórskiej ekipy oznaczał przełamanie trwającej dziewięć sezonów hegemonii Trójmiasta. Obie drużyny wywodzące się z tradycji dawnego Prokomu Trefla - Asseco Prokom Gdynia i Trefl Sopot - odpadły z rywalizacji o tytuł już w ćwierćfinale. Mocno przyczyniły się do tego problemy finansowe. Znacznie gwałtowniejszy przebieg miał kryzys w klubie gdyńskim, dla którego nokautującym ciosem okazała się decyzja Ryszarda Krauzego o wycofaniu się z finansowania sportu. W efekcie drużyna, będąca jeszcze niedawno okrętem flagowym polskiej koszykówki, dziś musi budować skład za minimalny dopuszczany przez ligę budżet.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

Kibice koszykówki w Polsce lubią sobie pomarudzić. Narzekają głównie na porażki reprezentacji, na bałagan panujący w Polskim Związku Koszykówki, a także na przeciętny poziom Tauron Basket Ligi. Jednak po długim letnim odpoczynku od ligowej koszykówki wraz z początkiem jesieni powracają do swojej ulubionej dyscypliny. Pierwsze emocje sezonu 2013/2014 już w najbliższy weekend - mistrzostwa bronić będzie Stelmet Zielona Góra, a w 12-zespołowej ligowej stawce aż cztery zespoły reprezentować będą Pomorze.

Mistrzostwo i miejsce w Eurolidze powędrowało więc do Zielonej Góry, a najbogatszym koszykarsko regionem Polski jest już nie Pomorze, lecz południowo-zachodnia część kraju. Drugą siłą ligi jest bowiem PGE Turów Zgorzelec, czyli klub wywodzący się raptem z 32-tysięcznego miasteczka położonego przy granicy z Niemcami. Wysokie budżety Stelmetu i Turowa zachęciły do zmiany klubowych barw koszykarzy, którzy do niedawna byli idolami trójmiejskich fanów. Mowa tu o byłym już kapitanie Trefla Filipie Dylewiczu, który w lecie wybrał ofertę ze Zgorzelca, a także o eksgdynianach - Adamie Hrycaniuku i Przemysławie Zamojskim - zasilili Stelmet.

Pomorska czwórka, czyli Trefl, Asseco, Energa Czarni Słupsk i Polpharma Starogard Gdański, w końcowej klasyfikacji poprzedniego sezonu zajęła cztery środkowe miejsca, czyli pozycje 5-8. Przed rozpoczęciem nowych rozgrywek trudno o precyzyjne prognozy, gdyż ligowa stawka - poza silnymi zespołami z Zielonej Góry i Zgorzelca - wydaje się dość wyrównana. Wśród kandydatów do wejścia na podium wymienia się Trefla i Czarnych, jednak podobne aspiracje mają ekipy Anwilu Włocławek, AZS Koszalin czy nawet zeszłoroczny beniaminek, Rosa Radom, która solidnie wzmocniła skład. Asseco i Polpharma nie będą miały zbyt wygórowanych ambicji - działacze tych klubów nie postawili koszykarzom konkretnych celów sportowych poza walką w każdym meczu.

Ważnym wydarzeniem dla całej ligi jest powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej po pięcioletniej przerwie 17-krotnego mistrza Polski, Śląska Wrocław. Co prawda już dwa lata temu w ekstraklasie gościł przez jeden sezon zespół o identycznej nazwie, jednak wówczas była to ekipa wrocławskiego WKK Obiekty, z "wypożyczonym" szyldem słynnego WKS-u. Władze Śląska niedługo po awansie z I ligi zapowiadały transferową ofensywę i walkę o medal, jednak letnia budowa składu brutalnie obnażyła brak jakiejkolwiek koncepcji działaczy. Od początku okresu przygotowawczego w stolicy Dolnego Śląska pojawiło się i wyjechało aż czterech obcokrajowców, którzy mieli być czołowymi postaciami ekipy. Na tym nie koniec - aktualnie przebywający w Śląsku "stranieri" - Chorwat Franjo Bubalo oraz Amerykanie Kevin Thompson i Marcus Relphorde - również nie zachwycają i nie mogą być pewni pozostania w zespole... Nadzieje kibiców na triumfalny powrót do elity zostały mocno nadwątlone jeszcze przed startem gier.

Przykrą konstatacją u progu nowego sezonu jest zamierający kontakt polskiej ekstraklasy z koszykarską Europą. W międzynarodowych rozgrywkach wystąpi tylko dwójka "bogaczy" - Stelmet zagra w Eurolidze, z ko- lei Turów po raz drugi z rzędu weźmie udział we wschodnioeuropejskiej Zjednoczonej Lidze VTB. Inne drużyny, w tym sopo- cki Trefl, nie mogły pokusić się o grę w Europie ze względów finansowych. To, co powinno być nobilitacją, nagrodą i celem samym w sobie, stało się w oczach działaczy nieosiągalnym luksusem.

Złą kondycję finansową większości klubów ma w dalszej perspektywie poprawić nowa umowa telewizyjna podpisana przez władze ekstraklasy. Po pięcioletnim mariażu z TVP władze TBL postanowiły "przenieść się" do Polsatu. W zamyśle prezesa ligi Jacka Jakubowskiego anteny sportowe koncernu Zygmunta Solorza-Żaka mają poprawić ekspozycję medialną ligowej koszykówki, zwiększyć jej oglądalność i poprawić jej atrakcyjność w oczach potencjalnych sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki