Nowi w Lechii Gdańsk mają się pojawić do sparingu z APOEL-em

Część piłkarzy, takich jak Ariel Borysiuk, Sebastian Mila, Rafał Janicki, Stojan Vranjes i Donatas Kazlauskas, dostała dłuższe wolne, bo uczestniczyła w zgrupowaniach swoich reprezentacji. Inni, z różnych przyczyn, rozpoczną przygotowania później. Najpóźniej Gerson. Brazylijski obrońca Lechii pojawił się przy Traugutta w dobrym humorze, ale z ręką na temblaku. Przeszedł już operację po pęknięciu mostka, ale do treningów wróci najwcześniej we wrześniu.

Jutro ćwiczenia ma rozpocząć za to Nikola Leković. - Od dzisiaj, od teraz zaczynamy walkę o nowe cele - przyznał obrońca. - Chcemy pokazać kibicom, że możemy grać na wysokim poziomie. Musimy się rozwijać. Wszystkich czeka rywalizacja. To jest dobre. Ważne jest, że na każdą pozycję mamy dwóch dobrych piłkarzy.

Leković odpoczywał w domu, w Serbii. Łukasz Budziłek też relaksował się w rodzinnych stronach.- W ostatnim tygodniu byłem odcięty tak totalnie, że byłem poza zasięgiem internetu, a telefon na dodatek leżał w szufladzie. Sięgałem po telefon tylko wieczorem i odczytywałem SMS-y od znajomych, czy mogę załatwić bilety na mecz z Juventusem lub na turniej w Lublinie - mówi bramkarz biało-zielonych, który cieszy się na sparingi z APOEL-em Nikozja (w sobotę o godz. 17 przy Traugutta), Szachtarem Donieck czy Juventusem.

Do sparingu z mistrzem Cypru ma pojawić się w Lechii kilka nowych twarzy. W poniedziałek wieczorem dojechać miał chorwacki bramkarz Marko Marić (ostatnio wypożyczony do Rapidu Wiedeń z Hoffenheim). Aktualny jest temat Jakuba Koseckiego, za którego Legia chce... 300 tys. euro.

- Coś słyszałem o Koseckim (śmiech). Wszyscy wiedzą, że nie grał za dużo przez ostatnie dwa lata. Jest jednak bardzo dobrym zawodnikiem i ma olbrzymi potencjał - ocenia Koseckiego Daniel Łukasik.