Niestępowo: Pijani rodzice opiekowali się dwuletnim dzieckiem

- Policjanci z Żukowa otrzymali informację, że w jednym z mieszkań w Niestępowie nietrzeźwi rodzice opiekują się swoim dzieckiem - mówi Jarosława Krefta, rzecznik kartuskiej policji. - Pojechali pod wskazany adres. Badania wykonane na miejscu wykazały, że 46-letnia matka dziecka miała w organizmie prawie cztery promile alkoholu, natomiast 47-letni ojciec ponad trzy promile.

Nie była to pierwsza interwencja policji w tym domu.
- W minioną niedzielę patrol interweniował w tej rodzinie w związku z alkoholem - mówi Krzysztof Ulenberg, zastępca komendanta komisariatu policji w Żukowie. - Wówczas dziewczynkę przekazaliśmy innej dorosłej osobie z rodziny.

W piątek prokurator nie przesłuchał rodziców. Nie byli w stanie odpowiadać na pytania.
- Przesłuchania odbędą się, gdy zatrzymani wytrzeźwieją - powiedział Remigiusz Signerski, zastępca prokuratora rejonowego w Kartuzach.
- Policjanci drobiazgowo sprawdzą, czy nietrzeźwość rodziców nie wpłynęła na powstanie zagrożenia dla ich córeczki - dodaje Jarosława Krefta. - Do naszych spostrzeżeń odniesie się prokuratura i sąd rodzinny.

W województwie pomorskim w ub.r. odnotowano 22 przypadki, kiedy to dorośli będący pod wpływem alkoholu sprawowali opiekę nad dziećmi, narażając je tym samym na niebezpieczeństwo. W styczniu i lutym 2011 r. policjanci interweniowali w dwóch takich sprawach.

Kilka dni temu pisaliśmy o 38-letniej matce ze Sławna, która opiekowała się 2-letnim synem będąc pod wpływem alkoholu. Kobieta już usłyszała prokuratorskie zarzuty. - Pani, która mając ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, opiekowała się dzieckiem, usłyszała zarzut narażenia go na utratę życia lub zdrowia - mówi prokurator Piotr Nierebiński. - Sąd rodzinny wszczął też postępowanie pod kątem pozbawienia jej władzy rodzicielskiej. Za narażenie osoby na utratę życia lub zdrowia grozi do pięciu lat więzienia.
Czytaj też:
Pijana matka opiekowała się 2-letnim synem
Pijana matka usłyszała prokuratorski zarzut
Z psychologiem Dominiką Sową-Klejną z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kartuzach rozmawia Janina Stefanowska

Czy rodzice opiekujący się dzieckiem nie mogą już sięgać po alkohol?
Wszystko zależy od zdrowego rozsądku dorosłych. Wypity okazjonalnie kieliszek wina na urodzinach czy jedno piwo nie zrobią z nikogo osoby uzależnionej od alkoholu. Tam, gdzie pojawiają się oskarżenia o nadużywanie alkoholu, zwykle odkrywamy głębszy problem. Bo dorośli zapijają go alkoholem. A jeśli badania alkomatem wykazują wysokie wartości oznacza to, że alkohol pojawia się w domu bardzo często. Wyniki badań rodziców z Niestępowa były bardzo wysokie.

Co dzieje się w domu, gdzie są pijani dorośli?
Alkohol otępia zmysły. Zamroczeni dorośli może nie stanowią zagrożenia dla samego dziecka, ale nie są w stanie zadbać o jego bezpieczeństwo, opiekować się nim. Pijanym dorosłym brakuje wyobraźni, co dziecko może pod ich nieświadomość zrobić - odkręcić gaz, spaść ze schodów, wypaść przez okno. Często zdarza się, że pijany dorosły zasypia, a dziecko zostaje pozostawione sobie samopas.

Dlaczego piją kobiety?
Nie radzą sobie z rzeczywistością, piją dla towarzystwa męża czy konkubenta. Piją ze współuzależnienia, by w ten sposób zmniejszyć mu dawkę alkoholu. Mówi się, że kobieta dłużej potrafi utrzymać kontrolę nad swoim piciem i potrafi się kryć ze swoim nałogiem. Wiele z nich normalnie chodzi do pracy, funkcjonuje w rodzinie. Kiedy dochodzi do ujawnienia nałogu, uzależnienie jest już w wysokim stopniu zaawansowania.

A wzorce z rodzinnych domów?
W naszym narodzie wciąż pokutuje przekonanie, że piwo to nie alkohol. Że nie uzależnia. Takie przekonania przewijają się przez całe pokolenia, kobiety powielają je w swoich kolejnych związkach.