Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprawidłowości w Wydziale Geodezji pod lupą kościerskich śledczych

Maciej Wajer
Archiwum
Kościerscy śledczy zadecydowali o wszczęciu śledztwa w sprawie nieprawidłowości, do których miało dochodzić w Wydziale Geodezji starostwa.

O możliwości popełnienia przestępstwa przez jedną z urzędniczek Wydziału Geodezji kościerskiego Starostwa Powiatowego prokuraturę powiadomiły władze powiatu kościerskiego. Miało to miejsce w styczniu tego roku. Sprawa dotyczyła dokumentacji związanej z wypłatą odszkodowań za zajęcie gruntów należących do prywatnych właścicieli. Kościerska prokuratura zleciła przeprowadzenie czynności sprawdzających policji, a po ich zakończeniu zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa. Na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie prowadzi je miejscowa policja.

- W chwili obecnej prowadzone są czynności w sprawie, w kierunku artykułu 286, czyli przestępstwa o charakterze gospodarczym - informuje Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Na tym etapie policjanci przesłuchują świadków, najprawdopodobniej zostanie również powołany biegły. Na razie jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów.

Przypomnijmy, że sprawa ujrzała światło dzienne w efekcie kontroli przeprowadzonej przez przedstawicieli Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. To oni wykryli nieścisłości w dokumentacji i poprosili o wyjaśnienia władze powiatu. Kontrola była zapowiedziana i swoim zakresem obejmowała m.in. dokumentację związaną z ustaleniem odszkodowań za nieruchomości oraz zwrot wywłaszczonych nieruchomości.

Czytaj: Najnowsze informacje z powiatu kościerskiego

Analiza dokumentów przez przedstawicieli powiatu potwierdziła wątpliwości urzędników wojewody. Dodajmy, że chodzi dokładnie o wycenę gruntów, przez które przebiegają drogi powiatowe oraz wypłatę odszkodowań ich właścicielom. Okazało się, że są duże rozbieżności między dokumentem określającym szacunkową wartość gruntów przygotowanym przez niezależnego biegłego a wypisem z niego oraz decyzją zawierającą kwotę wspomnianego odszkodowania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że fałszowaniu miał być poddawany wypis oraz decyzja. Nielegalny proceder miał polegać na tym, że w tych dwóch dokumentach wpisywano zawyżone kwoty. W ten sposób Skarb Państwa, z którego pochodziły pieniądze na wypłaty odszkodowań, mógł ponieść znaczące straty. Dodajmy, że rozbieżności finansowe w poszczególnych dokumentach opiewają od 1 tys. zł do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Trzeba też wspomnieć, że urzędniczka, która była odpowiedzialna za przygotowanie wspomnianej dokumentacji została dyscyplinarnie zwolniona z pracy przez starostę kościerskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki