Nie wyrzucaj przyjaciela, oddaj go do hotelu

Pies kupiony np. przed świętami bożonarodzeniowymi jako prezent dla dziecka pod choinkę, gdy wyrasta z pięknego szczenięcego wieku, czyli z okresu, gdy był "zabawką", zostaje porzucony. Zaczyna wadzić, przeszkadzać, zwłaszcza w wakacje. Przecież na gorące wyspy go zabrać nie można. Najprościej jest więc się go pozbyć. Niestety zdarza się, że psy przywiązywane są też do drzew w lasach. Zwierzęta, o ile nikt się na nie nie natknie, umierają straszną śmiercią z wycieńczenia.

Coraz częstszym problemem jest też porzucanie czworonogów przez firmy ochroniarskie i budowlane. Po opuszczeniu terenu zostawiają stróżujące psy, które z nimi pracowały.

Jeżeli nie były one oznaczone czipem, trudno udowodnić, kto był właścicielem. Na szczęście, są też ludzie, którzy adoptują niechciane zwierzęta. Miesięcznie dom znajduje 40, a czasem nawet 80 psów z gdańskiego schroniska, w którym mieszka ich zwykle ponad 350. Znacznie pomaga galeria na stronie internetowej (www.schroniskopromyk.pl).

- Często ludzie przychodzą po konkretnego psa, którego zobaczyli w internecie - mówi Piotr Świniarski, kierownik schroniska. - Ale decyzja o adopcji musi być przemyślana, nasze psy wiele już przeszły - uczula.

Dla osób, które nie mają z kim zostawić psa, a chcą mu zapewnić jak najlepsze warunki, dobrym rozwiązaniem będzie hotel dla zwierząt. W Trójmieście jest kilka takich placówek. Ceny zakwaterowania zwierzęcia wynoszą od ok. 20 zł na dobę za małego psa do 50 zł za psa olbrzyma. Hotele, za dodatkową opłatą, zapewniają szkolenia, zabiegi pielęgnacyjne, a nawet SPA. Oferty można znaleźć w internecie, np. na stronie www.hoteledlapsow.com albo www.petsitter.pl, gdzie ogłaszają się również indywidualni opiekunowie.