„Nie” dla chaosu w szkole [ROZMOWA]

Co reforma zmieni na naszym terenie, co oznacza dla nauczycieli, uczniów, rodziców?
Nadal wierzę w to, że rząd weźmie pod uwagę głosy osób bezpośrednio związanych z realizacją proponowanych zmian tzn. rodziców, nauczycieli, związków zawodowych, organizacji około oświatowych oraz JST i jeszcze raz przemyśli założenia reformy. Pojawiają się i pojawiać się będą kolejne problemy związane np. z siecią i adaptacją szkół, z ponownym przeprowadzeniem rejonizacji w obwodach szkolnych oraz ewentualną likwidacją czy przekształceniem np. autonomicznych gimnazjów czy zespołów szkół, a w naszym powiecie takie istnieją. To problemy, które przełożą się bezpośrednio na rodziców i nauczycieli.

Jakie są powody zmian według rządzących i czy te argumenty przekonują nauczycieli?
W moim mniemaniu najważniejszym, jeżeli nie jedynym powodem wprowadzanych zmian, jest obietnica wyborcza. A ten argument w ogóle nie przekonuje i nie będzie przekonywać nauczycieli. Szkoła powinna być apolityczna i niezależna. Nie jest prawdą, o czym mówi pani minister Zalewska, że „reforma została skonsultowana z licznymi gremiami i dobrze wyliczona”. Jest ona merytorycznie nieprzygotowana i wprowadzana w zabójczym tempie. Opowiadanie o tym, że gimnazja się nie sprawdziły, jest tezą wbrew wszelkim badaniom zewnętrznym (np. PISA) oraz pozycją, jaką polska oświata osiągnęła w Europie w ostatnim dziesięcioleciu.

Ile osób z powiatu kościerskiego uczestniczyło w proteście w Warszawie? Czy są szanse, że uda się wstrzymać zmiany?
Również z pow. kościerskiego na protest wyruszył autokar nauczycieli, rodziców i samorządowców. Nie mogło nas tam nie być. Na miejscu dołączyli do nas także mieszkańcy Kościerzyny i wspólnie, mimo złej pogody, manifestowaliśmy do samego końca. Chciałbym podziękować, że pomimo chłodu i deszczu umieliśmy reprezentować nasze interesy w imię ogółu. Nie ma z naszej strony przyzwolenia na chaos w szkole!