Rywalami drużyny, której trenerem jest jeden z symboli gdańskiego żużla Mirosław Berliński w sezonie 2019 będą: Unia Tarnów, Start Gniezno, ROW Rybnik, Orzeł Łódź, Ostrovia Ostrów i Lokomotiv Daugavpils. Skromna stawka Nice 1 Ligi Żużlowej nie rzuca na kolana, tym bardziej, że większość klubów nie ma takich budżetów, by mogły one myśleć o spokojnym awansie do PGE Ekstraligi. Dziś najwięcej szans daje się drużynom z Rybnika i Łodzi, ale to są tylko przedsezonowe spekulacje. Dodatkowym argumentem tej pierwszej drużyny jest pozyskanie Szweda Linusa Sundstroema. Oprócz niego o sile ROW mają decydować tacy żużlowcy jak: Troy Batchelor, Kacper Woryna czy Mateusz Szczepaniak. I choćby te nazwiska są mocnymi argumentami w walce o awans do elity. Na dziś to faworyt nr 1. Szeroką i wyrównaną kadrę mają też w Łodzi. Nazwiska Rafała Okoniewskiego, Tobiasza Musielaka, Hansa Andersena czy Rory’ego Schleina robią wrażenie jak na I-ligowe realia.Przed sezonem to właśnie w drużynie Orła upatruje się głównego rywala ROW w bitwie o awans. Spadkowicz z ekstraligi, czyli Unia Tarnów nie ma już tak mocnych nazwisk, by kibice tego klubu mogli liczyć na szybki powrót do elity ligowego żużla. Peter Ljung oraz Arturowie: Czaja i Mroczka to - naszym zdaniem - za mało, by marzyć o wygraniu I-ligowych zmagań. Liczniejszym i bardziej wyrównanym składem dysponuje choćby łotewski Lokomotiv Daugavpils. Podobnie jak Start Gniezno czy Ostrovia.
Czas uczy pokory
W gdańskim klubie nie ma już tak odważnych deklaracji, jak rok temu, kiedy tuż przed startem sezonu prezes Tadeusz Zdunek i ówczesny trener Lech Kędziora celowali w awans. Wielu kibiców twierdzi, że skład Wybrzeża sprzed roku był silniejszy niż dziś. A jednak po raz kolejny okazało się, że były to tylko życzenia, bo ekipa z Gdańska zakończyła rozgrywki dopiero na 6. miejscu. Teraz sternicy Wybrzeża chcą, by drużyna awansowała do fazy play-off, czyli zmieściła się po sezonie zasadniczym w pierwszej czwórce ligi. O awansie do ekstraligi mówi się tylko w kontekście roku 2020 i to pod warunkiem, że uda się zgromadzić budżet pozwalający nie tylko na awans, ale i utrzymanie się w gronie najlepszych drużyn. Żeby tak się stało potrzebna jest kwota co najmniej 5-7 milionów złotych.
To idzie młodość
Dziś celem gdańskiego klubu jest budowa drużyny walecznej, przyciągającej na trybuny więcej kibiców niż w ubiegłym roku i mającej perspektywy rozwoju. Drużyna, która wystartuje w 2019 roku w Nice 1 Lidze Żużlowej jest bardzo młoda. Najstarszymi jej żużlowcami są Kacper Gomólski i Jacob Thorssell, którzy mają po 26 lat. Reszta zawodników jest młodsza, a to oznacza, że szczególnie powinna ich interesować nie tylko regularna jazda w zawodach, ale także sukcesy indywidualne i drużynowe. Kibice Wybrzeża z dużym zainteresowaniem będą śledzić powroty do Gdańska wychowanka klubu Krystiana Pieszczka, który zasmakował ekstraklasowych występów w Falubazie i GKM oraz Kacpra Gomólskiego, który był jednym z najlepszych zawodników Wybrzeża w 2017 roku. Mocnym punktem drużyny znów powinien być Mikkel Bech. Występy pozostałych to duża niewiadoma, ale wkrótce wszystko będzie jasne. Sezon startuje 31 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?