Dostali numery transakcji i obietnicę dostarczenia towaru w ciągu 48 godzin. Cena? Zaledwie 155 złotych z kosztami przesyłki. Teraz sklep rakiem wycofuje się z umów, bo oznacza to przynajmniej tysiące złotych strat.
- Po prostu pofarciło się nam. Już myśleliśmy, że dostaniemy sprzęt po takiej cenie, a tu masz. Sklep wycofał się "z powodu awarii systemu". Nie był to nawet brak towaru w magazynie, bo dostaliśmy wcześniej maile z informacją, że kina domowe przyjadą do nas po cenie zakupu - mówi Adam Malek z Kleszczyńca. - Nie zostawiliśmy tak tej sprawy. Skonsultowaliśmy się z prawnikiem, który poprowadzi transakcję do końca. Hoopla.pl musi wydać ten towar.
Sklep został oddany do sądu. Klienci liczą, że wygrają, bo w Polsce były już podobne przypadki. - Racja jest po ich stronie. To umowa zawarta na odległość. Jest ważna jak każda inna. Towar był dostępny, miał być wysłany, więc nic tylko czekać na przesyłkę - zapewnia Iza Metel, powiatowy rzecznik konsumentów z Bytowa.
Firmie Hoopla.pl nie jest jednak do śmiechu. Twardo obstaje przy swoim stanowisku. - Cena wystawiona pochodziła z błędu systemu. Mogliśmy odmówić wykonania zamówienia, a produkty wyświetlone na stronie nie stanowią oferty handlowej w rozumieniu Kodeksu cywilnego - twierdzi Piotr Galiński z Hoopla.pl. - To, że zamówienie było w trakcie realizacji, to można rozumieć, że zostało przekazane do weryfikacji. Towaru nie mamy na stanie w sklepie. Dostajemy go od dostawców - dodaje.
Zdaniem mecenasa, który prowadzi sprawę, sklep nie ma racji. - Gdy system sprzedającego przekazał e-maile z informacją, że transakcja jest w trakcie realizacji, umowa została zawarta. Sklep musi się teraz wywiązać - twierdzi Grzegorz Wołek, adwokat. - Sąd Najwyższy orzekał już w podobnych sytuacjach, zawsze na korzyść klienta. Polskie prawo chroni konsumentów. Sprawa jest wygrana - dodaje pewnie.
Hoopla.pl nie komentuje prawnych wywodów i powołuje się na swój regulamin. Sporne kino teraz kosztuje już 1135 zł. Kto ma rację, rozstrzygnie sąd.
Leszek LiterskiPomyłki i okazjeWiększość dotyczy Allegro.pl. Precedensem była sprzedaż jeepa cherokee. Samochód z 2000 roku został sprzedany za 20 tysięcy złotych - dwa razy mniej niż cena rynkowa - bo nie ustalono ceny minimalnej. Sprzedający przegrał sprawę w sądzie.
Później mieszkanka Żagania kupiła wartą 40 tysięcy łódź motorową za złotówkę. Taka sama była cena seata, o którego walczył mieszkaniec Gdańska. Przegrał, bo sprzedający dysponował mieniem kolegi. Wygrał za to klient, który skorzystał z pomyłki rolnika. Kupił kilka hektarów ziemi za kilkanaście złotych.
Podobnych spraw jest więcej. Są już nawet programy wyłapujące w internecie takie okazje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?