Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największy wpływ na region - według naszych badań - mają Lotos i Energa

Jacek Klein
Pomorze jest dla nas rajem inwestycyjnym, chociaż wyraźnie mniej w atrakcyjność inwestycyjną wierzą mieszkańcy mniejszych miast

Pomorze jawi się w oczach jego mieszkańców nie tylko jako znakomite miejsce do zamieszkania czy wypoczynku. Jest oceniane także jako prawdziwy raj dla inwestorów zagranicznych. Aż 90 proc. ankietowanych w ramach projektu "Pomorskie Obserwatorium Reporterskie" Pomorzan uważa, że są tutaj korzystne warunki do ulokowania przedsięwzięć gospodarczych przez zagraniczny kapitał. Zaledwie co setny jest zdania, że pod tym względem inne regiony kraju mają więcej do zaoferowania.

- To przekonanie o walorach inwestycyjnych regionu jest bardzo silne - uważa socjolog dr Janusz Erenc. - Dla mieszkańców jest to region zdecydowanie atrakcyjny, z walorami krajobrazowymi i turystycznymi, położony nad morzem. Ta wysoka samoocena stoi w lekkiej opozycji z wynikami badań atrakcyjności inwestycyjnej przeprowadzonych np. przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, które uwzględniają takie czynniki jak dostępność transportowa, koszty pracy, poziom rozwoju gospodarczego czy chłonność rynku zbytu.

W ogólnej ocenie w raporcie IBnGR Pomorze znalazło się dopiero na 7 miejscu. Region posiada mocne strony, jak wysoka podaż wykształconej kadry i absolwentów uczelni czy wysoka jakość środowiska przyrodniczego. Region według raportu IBnGR wypada zdecydowanie gorzej, jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa, dostępność transportową i chyba najważniejsze dla inwestorów koszty pracy.

- Mamy tutaj do czynienia z kontrastem odczuć społecznych i wynikami raportów opartych na ekonomicznych przesłankach. Z odpowiedzi mieszkańców udzielonych w ramach badania Pomorskiego Obserwatorium Reporterskiego wynika, że koszty pracy nie powinny być u nas wysokie - dodaje Erenc. - Większość badanych uważa, że zarabia mniej niż mieszkańcy innych regionów. Taką opinię wyrażają zwłaszcza mieszkańcy małych miast. Dobrze - choć w nieco mniejszym stopniu niż mieszkańcy Trójmiasta - oceniają swoje miejsce zamieszkania jako odpowiednie dla inwestycji. Zestawienie tych wyników mogłoby wskazywać na pojawienie się w pewnym sensie poczucia niezadowolenia z rozwoju gospodarczego, jaki dokonał się przez ostatnie 20 lat. Potencjał akceptacji dla inwestycji zagranicznych jest dość duży, jednak wydaje się, że do końca nie został wykorzystany.

Prawie co drugi badany mieszkaniec Trójmiasta uważa, że Pomorze jest zdecydowanie dobrym miejscem do inwestowania. W małych miejscowościach podobne zdanie podziela już tylko co czwarty ankietowany. Różnice zacierają się jednak, jeśli chodzi o negatywne oceny. Niezależnie od miejsca zamieszkania za złe miejsce na inwestycje Pomorze ocenia 1 proc. ankietowanych, za raczej złe zaledwie 3-4 proc. Opinie nie różnicują zasadniczo także pod względem płci, wykształcenia pytanych osób. 35 proc. mężczyzn i 30 proc. kobiet uważa region za zdecydowanie atrakcyjny inwestycyjnie. Zbliżone oceny wyrażają zarówno młodzi mieszkańcy w średnim wieku, jak i starsi. Dodatkowo we wszystkich kategoriach ponad połowa badanych uważa, że Pomorze jest raczej atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych.
- Co do otwartości mieszkańców na inwestycje zagraniczne nie mam wątpliwości - uważa prof. Henryk Ćwikliński, ekonomista w Uniwersytetu Gdańskiego. - To wielki potencjał województwa, jednak bez "twardego" zaplecza, jeśli chodzi o infrastrukturę transportową, nie zostanie w pełni wykorzystany. A komunikacja transportowa Pomorza od lat jest jego kulą u nogi i w tym względzie zgadzam się z negatywną oceną przedstawioną w raporcie IBnGR. Mamy dogodny dostęp do morza, ale co dalej? Dalej w kwestii skomunikowania z resztą kraju czy Europą przegrywamy z Wrocławiem i Śląskiem. Otwartość na inwestycje wskazuje, że Pomorzanie oczekują ich większej liczby, niestety, do tej pory w minionych latach nie napływało ich za dużo w porównaniu z innymi regionami.

Pomorzanie oczekiwaliby prawdopodobnie więcej zagranicznych firm, równocześnie dostrzegają jednak rolę, jaką w gospodarce regionu odgrywają polskie przedsiębiorstwa od lat kojarzone z województwem. Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że liczą się praktycznie dwie firmy: Grupa Lotos i Grupa Energa. Pierwszą za najbardziej liczącą się uznało 65 proc. badanych, drugą - 53 proc.
Lotos nieco częściej wskazywany jest przez mężczyzn - 70 proc., Energa przez kobiety - 57 proc.

- To w jakiś sposób pokazuje, kto z reguły płaci rachunki za media w gospodarstwach domowych - ocenia Ćwikliński.

- Siłą rzeczy w jakiś sposób mężczyźni są silniej związani z motoryzacją, a tym samym bardziej kojarzą marki koncernów naftowych. Z drugiej strony Energa znacznie zyskuje poza Trójmiastem, w mniejszych miejscowościach - zauważa Erenc, podkreślając jednocześnie, że obie firmy w oczach mieszkańców zdecydowanie dystansują pozostałe obecne na Pomorzu przedsiębiorstwa.

- Badanie było przeprowadzone wśród klientów indywidualnych, którzy często stykają się z tymi firmami - tłumaczy Maja Borkowska z Pracowni Badań Społecznych DGA. - Mają one zatem duży udział w naszym codziennym życiu.

Trzecią najbardziej "wpływową" firmą jest starogardzka Polpharma, producent leków, a więc podobnie jak potentaci z dwóch pierwszych miejsc kojarzeni z codziennym życiem mieszkańców. Za najbardziej liczącą uważa ją już tylko 28 proc. badanych. Niewiele niższy udział w potencjale gospodarczym województwa mają Gdańska Stocznia Remontowa, Bałtycki Terminal Kontenerowy i gdański port. W przeciwieństwie do Polpharmy, która najbardziej rozpoznawalna jest poza Trójmiastem, większość wskazań na te firmy pochodzi od mieszkańców aglomeracji.

- To wiąże się z bogatą tradycją przemysłu morskiego, który pomimo zawirowań wciąż odgrywa na Pomorzu znaczącą rolę - dodaje Borkowska.

Trzy najbardziej liczące się przedsiębiorstwa w regionie są zaangażowane w sport.
- Sponsoring klubów sportowych ma wpływ na ocenę danej firmy i niewątpliwie sprzyja budowaniu rozpoznawalności wśród mieszkańców - dodaje Borkowska.

Mniejszą rolę zdaniem specjalistów odgrywa tutaj społeczna odpowiedzialność biznesu. Odpowiedzialny biznes to taka działalność, która uwzględnia społeczne, etyczne i ekologiczne aspekty w działalności gospodarczej oraz w kontaktach z interesariuszami (m.in. z pracownikami, klientami, akcjonariuszami, dostawcami, społecznością lokalną). To sposób prowadzenia firmy, w którym celem priorytetowym jest osiągnięcie równowagi między jej efektywnością i dochodowością a interesem społecznym.

- Nie wydaje mi się, żeby społeczna odpowiedzialność biznesu miała tutaj znaczenie - dodaje Ćwikliński. - Firmy wciąż nie są jeszcze wystarczająco świadome jej roli, także społeczeństwo w swojej masie nie do końca potrafi określić, co owa odpowiedzialność ze sobą niesie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki