Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największe imprezy sportowe muszą być w Ergo Arenie

Adam Mauks
Hala Ergo Arena świętowała w poniedziałek pół roku działalności. Podsumowującą konferencję prasową zorganizowano na trybunach hali, na granicy Gdańska i Sopotu. Można sobie było wyobrazić pełne trybuny, które gospodarze zamierzają wypełnić kibicami. W poniedziałek, ze zrozumiałych względów, zajęte było tylko kilka rzędów, ale goście byli ważni.

Z dziennikarzami spotkali się m.in. minister sportu Adam Giersz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski i wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski.

- W 2003 roku byłem wśród osób podejmujących decyzję o powstaniu i finansowaniu tej hali - mówił Adam Giersz. I dziś z całą pewnością mogę powiedzieć, że była to dobra decyzja. Minister odwoływał się do współpracy jego resortu z samorządami, która jego zdaniem układa się bardzo dobrze. - Chodzi nam przede wszystkim o infrastrukturę sportową. To ona jest wyznacznikiem tego, co możemy kibicom zaproponować. Bez hal i stadionów nie da się robić najwyższej klasy imprez sportowych - dodał Adam Giersz.

Minister w swoim krótkim wystąpieniu wyjaśnił strategię ministerstwa dotyczącą sportu. - Nasza strategia to sport światowy, a ten nierozerwalnie wiąże się z grami zespołowymi - powiedział minister Giersz. Ciekawostką jest fakt, że on sam nigdy nie był kojarzony z grami zespołowymi, ponieważ jest silnie związany z tenisem stołowym. Adam Giersz sportowo wychował m.in. Andrzeja Grubbę czy Leszka Kucharskiego, najlepszych polskich tenisistów stołowych.

Jego zdaniem to jednak gry zespołowe są najsilniejszym magnesem dla kibiców, którzy chodzą na imprezy sportowe.

- Wykorzystanie Ergo Areny jest dla mnie dowodem na to, że ta decyzja sprzed lat była słuszna - dodał Adam Giersz.

Tu jednak pojawiły się pewne wątpliwości, czy rzeczywiście gdańsko-sopocka hala jest w pełni wykorzystana. Gospodarze hali zagrali liczbami. W ciągu sześciu miesięcy odbyło się w hali 48 wydarzeń, które na trybuny ściągnęły 160 tysięcy widzów. Nie były to jednak tylko imprezy sportowe. W tym wypadku na czoło wybijają się dwa wydarzenia. Pierwsze to mecz siatkarzy Polska - Brazylia, który uświetnił oddanie hali w sierpniu ubiegłego roku i zgromadził na trybunach Ergo Areny 12 tysięcy widzów. Drugim spektakularnym wydarzeniem sportowym, które wzbudziło duże zainteresowanie widzów, był mecz koszykarzy Tauron Basket Ligi Trefl Sopot - Asseco Prokom Gdynia. Koszykarskie derby zgromadziły na trybunach hali ponad 10 tysięcy widzów. Pozostałe imprezy to koncerty i przedstawienia.

Organizatorzy konferencji postanowili gasić ewentualny niedosyt zapowiedziami przyszłych imprez sportowych, które odbędą się w Ergo Arenie. W październiku tego roku w hali na granicy miast będą rozgrywane mistrzostwa Europy w tenisie stołowym, w listopadzie planowane są mistrzostwa świata we Freestyle Motocrossie. Za kilka dni kibice będą mogli poprawić statystyki, przychodząc na odcinek specjalny Rajdu Lotos Baltic Cup. Ta impreza już w najbliższy weekend. A już na początku marca kibice będą mogli przekonać się, jak wygląda... hokej na lodzie. Na 6 marca zaplanowany jest charytatywny mecz Księża - Dziennikarze. Hitem będzie jednak inny mecz. Na początku lipca zaplanowano w Ergo Arenie wielką siatkarską gratkę, czyli finały Ligi Światowej.

- Chcemy organizować najważniejsze imprezy sportowe - mówi Magdalena Sekuła, prezes zarządu Ergo Areny. - Współpracujemy więc ze związkami sportowymi i efekty tej współpracy to głównie mecze ligowe - dodaje. O tym, co dzieje się w naszej hali, w dużej mierze decyduje rynek i możliwości finansowe naszych sponsorów - informuje Magdalena Sekuła.

W tej chwili regularnie swoje mecze rozgrywają w hali trzy drużyny ligowe z Trójmiasta, czyli siatkarki Atomu Trefla Sopot, ich koledzy z Lotosu Trefla Gdańsk oraz koszykarze sopockiego Trefla.

Niebawem na boisko w Ergo Arenie wyjdą piłkarze ręczni gdańskiego Wybrzeża, ale dopiero po ich awansie do ekstraklasy.

Ministerstwo Sportu pomoże organizować wielkie imprezy

Z Adamem Gierszem, ministrem sportu, rozmawia Adam Mauks

- Jest Pan usatysfakcjonowany wykorzystaniem Ergo Areny?

- To, co dzieje się w Ergo Arenie, dowodzi tego, że to wszystko idzie w dobrym kierunku. Tych kilka wielkich imprez jest początkiem tego, co tu się będzie działo. Ja w to wierzę, choćby w to, że takie kluby jak Lechia napędzą odpowiednią koniunkturę. Potencjał, który drzemie w naszych kibicach pokazały choćby koszykarskie derby między Treflem a Prokomem. Serce rosło, kiedy patrzyło się na pełne trybuny. To potwierdza zarazem, jak wielkie jest zapotrzebowanie na sport z najwyższej półki.

- Kilka wielkich imprez międzynarodowych stoi w Polsce pod znakiem zapytania. Łódź wycofała się z organizacji koszykarskich mistrzostw Europy kobiet. Co na to Gdańsk i Sopot?

- Myślę, że ta impreza nie jest zagrożona, jeśli chodzi o Polskę. Nie znam jeszcze szczegółów dotyczących decyzji Łodzi, ale myślę, iż trójmiejska hala jest idealnym miejscem, by rozgrywać tu mecze europejskiego czempionatu. Ministerstwo rozumie sport jako promowanie go na wszelkie możliwe sposoby i organizację największych imprez. Mogę powiedzieć, że przygotowujemy specjalny program wsparcia takich zawodów, a koszykarskie mistrzostwa Europy kobiet do takich należą.

- Czy w programie ministerialnego wsparcia jest miejsce na lobbing na rzecz obiektów takich jak choćby Ergo Arena?

- Między innymi ten program na tym polega. Zależy nam bardzo, by w Polsce odbywały się największe imprezy sportowe. To w dużej mierze zależy od siły przebicia polskich działaczy we władzach światowych federacji. To już się zmienia na lepsze. We władzach międzynarodowych federacji sportowych musi być jak najwięcej Polaków i to jest jednym z najważniejszych elementów polityki Ministerstwa Sportu. Druga sprawa to możliwości infrastrukturalne, które już mamy. Po trzecie wreszcie - wsparcie finansowe, które ministerstwo zapewnia wraz z samorządami. To wkrótce powinno dać efekty.

Konkurs na projekt skateparku przy Ergo Arenie rozstrzygnięty

Zadaniem uczestników konkursu było przedstawienie koncepcji zagospodarowania placu przy Ergo Arenie, który ma być skateparkiem.

Pierwsze miejsce komisja konkursowa przyznała Tomaszowi Dąbrowskiemu za pomysłowe ujęcie i zarazem realizm projektu. Drugie miejsce przyznano Alexowi Przybysławskiemu, który ma dopiero 12 lat i mieszka w Kalifornii, ale wakacje spędza u rodziny w Gdańsku. Trzecią pozycję swoim projektem wywalczył Łukasz Toboła. Komisja konkursowa przyznała także dwa wyróżnienia uczniom ze Szkoły Podstawowej nr 15 w Gdańsku - Marii Czachor i Janowi Sosnowskiemu. Zwycięzcy konkursu dostali vouchery na zakup sprzętu sportowego. Skatepark powstanie na placu o wymiarach 18 na 43 m. Koszt inwestycji to ok. 200 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki