Najpiękniejszą wsią na Pomorzu okazała się wieś Brzeźno Wielkie w gminie Starogard Gdański, natomiast właścicielami najbardziej zadbanego gospodarstwa zostali Magdalena i Jan Marchewicz z Koźmina w gminie Skarszewy. Nagrody wszystkim laureatom wręczył w piątek, w trakcie uroczystej gali, marszałek województwa, Mieczysław Struk.
- To konkurs, który dowodzi, że interesuje nas nie tylko rozwój miast. Jesteśmy absolutnie przekonani, że można dobrze żyć, zapuszczać głęboko swoje korzenie, tworzyć dobre warunki do życia następnym pokoleniom także na pomorskiej wsi – mówi marszałek Struk. - Tu w Gdańsku możemy mówić oczywiście o wielkich projektach, które w ostatnim czasie bardzo nas absorbowały, w tym budowa kolei metropolitalnej, tuneli, okazałych obiektów, ale dla małej społeczności uporządkowanie starego cmentarza, obszaru związanego z kulturą, stawu czy wybudowanie nowej ścieżki rowerowej ma kapitalne znaczenie.
Uporządkowanym terenem, piękną roślinnością, czystym, świeżym powietrzem, ale też ogromną aktywnością lokalnej społeczności może z pewnością pochwalić się sołtys nagrodzonej wsi Brzeźno Wielkie, Tadeusz Chełchowski.
- Odkryć można u nas nie tylko piękno samej natury. Staramy się podążać z duchem czasu. Mamy fantastyczną wiejską świetlicę, gdzie stoi stół do tenisa i od niedawna także bilardowy. Spotyka się tu nie tylko młodzież, ale i Koła Gospodyń Wiejskich, naprawdę jest wesoło – opowiada Chełchowski. - Staramy się, by każdy teren był dobrze zagospodarowany. Dobrze, tzn., żeby chwasty nie rosły, trawa była ścięta, a na każdej posesji panował ład i porządek.
Te same wartości wyznają właściciele najpiękniejszej zagrody na Pomorzu, a więc Magdalena i Jan Marchewicz z Koźmina, którzy swoje gospodarstwo odziedziczyli po rodzicach, a dziś prowadzą je wraz z trójką własnych dzieci. Już teraz mówi się, że jak dorosną, tradycję utrzymają i swoje życie także wybudują na wsi.
- Prowadzimy gospodarstwo 100-hektarowe. Skupiamy się na produkcji roślinnej, głównie jęczmienia browarnego i zwierzęcej. Posiadamy 60 sztuk bydła opasowego – mówią Magdalena i Jan Marchewicz. - Liczy się ład, estetyka, odpowiednio urządzony ogród i obejście. W tym roku odnowiliśmy wszystkie budynki, dom, garaże, także budynki inwentarskie. Chodzi o to, by wszystko ze sobą współgrało, i wielkościowo, i kolorystycznie. Musimy powiedzieć, że ta nagroda to zasługa całej rodziny. Pomagają nam siostry, rodzice, a nawet teściowie!
Ewa Andruszkiewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?