Zatrzymali mężczyznę podejrzanego o tragiczny wypadek pod Linią. Chodzi o dramatyczne zdarzenia z nocy 25 czerwca koło Zakrzewa, gdzie pijany kierujący audi śmiertelnie potrącił kobietę i mężczyznę stojących na poboczu drogi obok swego quada. Kierowca nie udzielił pomocy poszkodowanym, nie wezwał służb, a zaczął uciekać.
Zobacz też: Śmiertelny wypadek w Zakrzewie . Kierowca audi staranował quada. Dwie osoby nie żyją
Na rozbity samochód, jadący ulicą sportową w Lini natknęła się trójka młodych osób - dwóch członków OSP Linia Radosław Kliński i Dawid Woźniak, którzy odwozili koleżankę Paulinę Młyńską z Lęborka do domu. Wiedzieli już o zaistniałym wypadku, bo jako członkowie straży pożarnej dostali powiadomienia. Dwaj młodzi mężczyźni widząc jadący slalomem "od krawężnika do krawężnika" pojazd wyskoczyli ze swego auta i pobiegli za rozbitym audi, które z powodu uszkodzeń powypadkowych jechało bardzo wolno. Udaremnili kierowcy dalszą jazdę. W tym czasie Paulina Młyńska dzwoniła na policję z prośbą o pilny przyjazd. Pijany kierowca szamotał się, prosił o wypuszczenie, ale młodzi druhowie byli nieugięci.
O godnej naśladowania postawie gminę poinformowała wejherowska policja. Wójt Bogusława Engelbrecht zorganizowała okolicznościową uroczystość, podczas której policjanci, strażacy i urzędnicy gminni gratulowali młodym wzorowej postawy, tak odmiennej od zachowania pijanego kierowcy. Młodzi w dowód uznania otrzymali dyplomy oraz nagrody finansowe.
Więcej na wejherowo.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?