Nadal nie wiadomo, w jaki sposób z kasy wyparowało ok. 80 tys. złotych

Śledczy z Prokuratury Rejonowej po wielomiesięcznym postępowaniu postanowili umorzyć tę sprawę. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jest to już druga taka decyzja kościerskiej prokuratury.

Przypomnijmy, że sprawa wyszła na jaw na początku minionego roku. To właśnie wtedy przedstawiciele zarządu PKZP podjęli decyzję o zawiadomieniu prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Dodajmy też, że niedobór w kasie został wykryty, gdy doszło do zmian personalnych na stanowisku księgowej zajmującej się obsługą kasy. Prokuratura odpowiedziała na wspomniane zawiadomienie wszczęciem postępowania, jednak w połowie 2014 roku podjęła decyzję o jego umorzeniu. Przedstawiciele PKZP odwołali się jednak i złożyli zażalenie. W efekcie zostało ono wznowione. W ramach kolejnych działań prokuratorskich, przesłuchano kolejnych świadków, a także powołano biegłego z zakresu księgowości. Wprawdzie biegły stwierdził nieprawidłowości w prowadzeniu księgowości, ale przełom w sprawie wyprowadzenia środków w postaci ok. 80 tysięcy złotych nie nastąpił. Prokuratura postanowiła więc umorzyć postępowanie.

- Chciałbym podkreślić, że postępowanie obejmowało bardzo długi okres, mianowicie lata 1996-2012 - informuje Mariusz Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - W tym czasie księgowość była prowadzona przez różne osoby. Powołany przez prokuraturę biegły z zakresu księgowości nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, kiedy i w jaki sposób doszło do przywłaszczenia pieniędzy. W tej sytuacji zapadła decyzja o umorzeniu postępowania. Chciałbym jednak dodać, że w efekcie opinii biegłego, który stwierdził nieprawidłowości w sferze prowadzenia księgowości, policja postawiła zarzuty kilku osobom. Jednak prokurator prowadzący sprawę, po przeprowadzeniu dodatkowych przesłuchań, zdecydował się również na umorzenie postępowania dotyczącego nieprawidłowości w prowadzeniu księgowości.

Jak się dowiedzieliśmy, na obydwie opisywane powyżej decyzje kościerskiej prokuratury, zostały złożone zażalenia. Sąd rozpatrzy je na początku października tego roku. Dodajmy na koniec, że osoba, która zajmowała się prowadzeniem PKZP, od wielu miesięcy nie pracuje już w jednostce gminy Kościerzyna.