"Nalotu" celników mogą się spodziewać ci, którzy podejrzanie często jeżdżą do Rosji po paliwo. Kupują ją za ok. 3 zł za litr i sprzedają za ok. 4,50 zł za litr, czyli o 1 zł taniej niż na stacjach paliwowych.
- Na bieżąco analizujemy sytuację nielegalnego obrotu paliwami. Dlatego tym razem planowane jest przesunięcie ciężaru kontroli z przejść granicznych na ujawnianie nielegalnego handlu paliwami wewnątrz kraju - informuje Robert Torenc, dyrektor Izby Celnej w Olsztynie.
Polski rząd sporo traci na nielegalnym handlu rosyjskim paliwem. Tracą też polskie stacje paliwowe. Dlatego 6 maja celnicy wprowadzili ograniczenia dla osób, które masowo jeździły tankować benzynę czy ropę w obwodzie kaliningradzkim.
Obostrzenia przewidują możliwość tylko 10-krotnego wjazdu do Rosji w ciągu miesiąca. Przy 11 przekroczeniu granicy należy udowodnić, że wjazdy nie mają charakteru handlowego lub zapłacić podatek. Pomimo ograniczeń, tylko w okresie od 6 maja do 4 czerwca podróżni przywieźli do Polski 8,8 mln litrów paliwa.
Dlatego w czerwcu Izba Celna poinformowała, że na granicy będą prowadzone wzmożone działania kontrolne podróżnych, wielokrotnie przekraczających granicę. Kontrole na granicy przyniosły efekt i już dużo mniej osób jeździ do Rosji . Stało się to mniej opłacalne. Teraz celnicy zajmą się garażowymi handlarzami paliwem oraz nielegalnymi stacjami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?