Na horyzoncie darmowe leki dla kobiet w ciąży

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski poinformował o kontynuacji prac nad projektem ustawy o zmianie świadczeń opieki zdrowotnej, która zakłada wprowadzenie darmowych leków dla kobiet w ciąży. Zgodnie z zapowiedziami, projekt, który jest również nazywany programem “ciąża plus”, miałby zostać przyjęty jeszcze w grudniu.

- Jest to bardzo pozytywny sygnał dla kobiet, ponieważ choroby, w tym cukrzyca, są po pierwsze dużym wyzwaniem w trakcie ciąży, a także wiążą się ze znacznymi wydatkami. Taki ruch jest istotny, również z punktu widzenia zdrowia dziecka - powiedziała Ewa Matusiak, prezes zarządu fundacji Zdrowie i Edukacja Ad Meritum. - Jednocześnie apelujemy o poszerzenie bezpłatnych świadczeń o system do monitorowania glikemii, co znacznie poprawiłoby sytuację pacjentek.

Na razie nie poznaliśmy jeszcze ostatecznej listy leków, ale całkowitej refundacji mają podlegać preparaty powszechnie stosowane przez kobiety spodziewające się dziecka. W przypadku, kiedy MZpo pół roku otrzyma informacje, że przekroczono 60%kosztów zaplanowanych na refundację, to resort będzie mógł wprowadzić ograniczenia listy w kolejnym półroczu.

- Projekt zakłada ustalenie listy leków najczęściej stosowanych przez kobiety w ciąży, których nabycie byłoby finansowane w całości ze środków publicznych. Lista leków tworzona będzie w oparciu o bezpieczeństwo osób, które docelowo miałyby być beneficjentami programu. Uprawnienie będzie obejmować leki o kategorii dostępności „Rp” (na receptę), których stosowanie przez kobiety będące w ciąży jest konieczne do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych wynikających z faktu pozostawania w ciąży - czytamy w opisie projektu ustawy, nad którą pracuje ministerstwo zdrowia.

Kobiety będą miały możliwość skorzystania z darmowych leków klasyfikowanych na receptach kategorią “C”, od momentu poczęcia do porodu. Medykamenty z listy będą mogli z kolei wystawiać lekarze - ginekolodzy, którzy posiadają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, a także lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Ministerstwo nie wyklucza także przypisywania leków przez innych specjalistów - diabetologów i hipertensjologów.

Docelowo z programu będzie mogło skorzystać nawet 380 tys. kobiet.