MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na co stać siatkarzy Trefla?

Piotr Wiśniewski
Gdańszczanie znakomicie spisywali się w poprzednim sezonie na zapleczu PlusLigi
Gdańszczanie znakomicie spisywali się w poprzednim sezonie na zapleczu PlusLigi Karolina Misztal
Po dwuletniej przerwie gdańszczanie wracają do siatkarskiej elity. Rywalizacja w PlusLidze mężczyzn niesie ze sobą spore wyzwania, wszak akurat ta klasa rozgrywkowa w Polsce uważana jest za ścisłą czołówkę Europy.

Już na początek nie lada gratka czeka kibiców siatkówki w Trójmieście. Jak przystało na beniaminka rozgrywek, Lotos Trefl w pierwszej kolejce zmierzy się z mistrzem Polski, czyli Skrą Bełchatów. To spotkanie odbędzie się w piątek, 30 września. Więcej o samym meczu napiszemy w weekendowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

Na pierwszy rzut oka łatwo zauważyć, że nadrzędnym celem podopiecznych Grzegorza Rysia będzie zachowanie miejsca w PlusLidze. Zresztą sami działacze, jak i trener twardo stąpają po ziemi, wiedząc, co czeka zespół w nowym sezonie.

Gdańska drużyna w przerwie między rozgrywkami przeszła gruntowną przebudowę. Ze starej gwardii zostało sześciu zawodników. W Lotosie Treflu jest za to aż ośmiu nowych siatkarzy. Grono nabytków otwiera fiński duet: przyjmujący Matti Hietanen oraz atakujący Mikko Oivanen. W rozegraniu Patrykowi Szczurkowi pomagać będzie obyty na krajowych parkietach Grzegorz Łomacz. W przeszłości reprezentował on bowiem barwy Politechniki Warszawa i Jastrzębskiego Węgla.

Ciekawie prezentuje się przyjęcie w Lotosie Treflu Gdańsk. Trener Grzegorz Ryś stworzył na tej pozycji mieszankę młodości z rutyną. Na czoło wysuwa się reprezentant Finlandii - Matti Hietanen. Wielką niewiadomą jest w tym miejscu Dmitrij Wdowin. Ukrainiec poprzednio grał w tureckim Besiktasie Stambuł. W ogóle w kadrze beniaminka PlusLigi są zawodnicy młodzi, jeszcze nieopierzeni w elicie siatkarskiej i bardziej doświadczeni gracze.

Na środku opiekun Lotosu Trefla ma do dyspozycji Artura Augustyna, Michała Kaczmarka, Artura Ratajczaka, a także Waldemara Świrydowicza.

W ataku powinien brylować Mikko Oivanen. W zastępstwie jest Daniel Wilk. I w końcu pozycję libero uzupełnią Bartosz Kaczmarek i Wojciech Serafin.

Bez wątpienia przedstawiony wyżej skład ma za zadanie utrzymanie beniaminka z Gdańska w gronie najlepszych siatkarskich ekip w kraju. Na pewno nikt w klubie nie dopuszcza do siebie myśli, że może powtórzyć się scenariusz sprzed dwóch sezonów, kiedy to Lotos Trefl po awansie z hukiem wypadł z elity. A plany zakładały grę o jak najwyższe miejsce. Ambitnych celów nie udało się zrealizować z kilku powodów. Bez wątpienia kluczową rolę odegrała plaga kontuzji, z jaką zmagał się gdański zespół. Po powrocie do pełnej sprawności zawodnicy byli cieniem samych siebie. Po drugie siatkarze typowani na liderów nie spełnili pokładanych w nich nadziei.

Czołówka ligowa to w tej chwili za wysoka półka dla gdańszczan. Z kim zatem podopieczni Grzegorza Rysia bić się będą o utrzymanie? W zasięgu Lotosu Trefla powinny być: Fart Kielce, Delecta Bydgoszcz czy też Politechnika Warszawa.

Ostatnie sparingi z Tytanem AZS Częstochowa pokazały, w jakim miejscu jest obecnie gdański team. Dwie łatwe porażki z czwartym zespołem ligi dobrze nie wróżą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki