Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Musieliśmy młodego Tuska trochę stopować". Kulisy wywiadu "Wprost" z Michałem Tuskiem

oprac. m
Po tym jak Roman Giertych, reprezentujący Michała Tuska, zapowiedział, że pozwie media w związku z naruszeniem dóbr osobistych jego klienta, dziennikarze "Wprost" postanowili odsłonić kulisy powstawania artykułów o młodym Tusku. - Syn premiera był na tyle otwarty, że chciał nam dać hasła do swojej prywatnej skrzynki mailowej, którą zarejestrował jako Józef Bąk. - zdradzają dziennikarze "Wprost".

Mec. Roman Giertych tydzień temu poinformował, że w imieniu Michała Tuska złożył pozew sądowy przeciwko gazecie "Fakt" oraz tzw. wnioski ugodowe wobec "Super Expressu" i tygodnika "Wprost". Chodzi o naruszenie dóbr osobistych syna premiera w kontekście upadku OLT Express i afery Amber Gold.

Czytaj więcej na ten temat: Michał Tusk pozywa media w związku z OLT Express. Syna premiera reprezentuje mec. Roman Giertych

Przed miesiącem dziennikarze "Wprost" Sylwester Latkowski i Michał Majewski napisali pierwszy tekst o współpracy syna premiera z Marcinem P., właścicielem Amber Gold. O tym, jak wyglądało ich spotkanie z Michałem Tuskiem, piszą w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".

Dziennikarze zdradzili, że spotkali się z synem premiera w sopockim pubie, który prowadzi lokalny polityk PO i przyjaciel Michała.

- Musieliśmy młodego Tuska trochę stopować. O rządzie ojca, otoczeniu premiera, polityce, pracy w Gazecie Wyborczej, swej współpracy z P. opowiadał tak ekspresyjnie i tak głośno, że turyści siedzący przy sąsiednim stoliku przecierali oczy ze zdumienia - piszą Latkowski i Majewski.

Michał Tusk powiedział dziennikarzom "Wprost", że "z ojcem jeszcze nie miał okazji rozmawiać twarzą w twarz, bo ten jest na urlopie za granicą, a przez telefon rozmowa o Amber Gold się nie klei. Dlaczego? Bo ojciec jest wkurzony, podejrzewa, że może być podsłuchiwany i dla bezpieczeństwa dzwoni na telefon żony Michała".

- Usłyszeliśmy od Michała, że w tej chwili to my mamy większe zaufanie do niego niż jego tata. Syn premiera był na tyle otwarty, że chciał nam dać hasła do swojej prywatnej skrzynki mailowej, którą zarejestrował jako Józef Bąk - piszą Latkowski i Majewski.

Dziennikarze zastrzegają, że mimo to skopiowali z tej skrzynki tylko te wiadomości, które dotyczyły współpracy ze spółkami Marcina P.

Źródło: www.wprost.pl

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki