- Włosi opatentowali to rozwiązanie i dlatego skorzystaliśmy z ich koszy - przyznaje Ryszard Dudziak, dyrektor do spraw technicznych WMW, firmy, która była wykonawcą umocnień. - Do przykrycia umocnienia wykorzystaliśmy blisko 25 tysięcy ton piasku.
Kamienny mur osadzono pół metra poniżej średniego poziomu wody w morzu. Szczyt umocnień wystaje 3,7 m ponad morze, na nim znalazło się jeszcze 80 cm piachu.
- Teraz sztormowe fale najwyżej wypłuczą piasek, natomiast nie będą w stanie wedrzeć się głębiej w ląd - zapewnia Marek Pestilenz, właściciel firmy.
- Po zimowych sztormach wystarczy tylko nasypać piasku, by odbudować plażę. Wydmy pozostaną bezpieczne.
Od strony portu we Władysławowie mur kończy się betonowym rozbijaczem fal. Dzięki niemu woda nie powinna zalewać terenu zbudowanej przy brzegu elektrociepłowni.
Na zakończenie pracownicy zasadzili roślinność, która ma wzmocnić wydmę. Dla plażowiczów przygotowano też chodnik z kostki, którym mogą dotrzeć na samą plażę. Cała inwestycja kosztowała 6,5 mln zł.
Wybudowane umocnienia mają zapobiec wdzieraniu się morskich fal w kierunku toru kolejowego, drogi i uchronić mierzeję przed przerwaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?