Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2014 siatkarzy. Jak nasi kibice Bułgarów wspierali w Ergo Arenie

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
24 września 2013 r. pomorscy fani ciskali w stronę reprezentacji Bułgarii gromy. 7 września 2014 r. oklaskiwali ją i życzyli jak najlepiej.

Co się zmieniło w trakcie niespełna roku? Za pierwszym razem Bułgarzy zagrali z naszą reprezentacją w barażu o awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Biało-czerwoni wygrywali już 2:0, ale się zacięli. Ponad 6 tysięcy widzów przecierało oczy ze zdziwienia, bo trzy kolejne partie padły łupem rywali. Gwizdali więc i na naszych, i na nich.

W minioną niedzielę, podczas meczu pierwszej fazy grupowej mistrzostw świata, Polacy na trybunach używali sobie już tylko na rywalach Bułgarów - Rosjanach. Zaczęło się już podczas rozgrzewki. Ekipa trenera Płamena Konstantinowa została powitana niczym nasza reprezentacja. Kiedy z kolei na parkiet wybiegli siatkarze Andrieja Woronkowa, Ergo Arena zareagowała gwizdami. Dlaczego tak się stało? Zgadnąć było bardzo łatwo. W hali można było bowiem zauważyć kibiców, którzy przywdzieli papierowe maski z podobizną prezydenta Rosji Władimira Putina. Dla wielu osób niedzielny mecz siatkarski stał się tym samym okazją do manifestacji swojego niezadowolenia z powodu agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy.

Nie jest tajemnicą, że w tak niesprzyjających warunkach przyjmujący Sbornej Aleksiej Spiridonow czuje się niczym ryba w wodzie. Słynący z kontrowersyjnych zachowań i słów siatkarz wielokrotnie podkreślał, że lubi grać, kiedy publiczność lży jego zespół. W niedzielę wyraźnie mu jednak nie szło. Wystąpił jedynie w dwóch pierwszych setach, które Rosjanie sensacyjnie przegrali. Zdobył w tym czasie raptem cztery punkty.

Znakomitej gry Bułgarów w początkowej fazie meczu, który zgromadził na trybunach 10 700 widzów, trzeba upatrywać właśnie w dopingu. To polscy fani pozwolili im wspiąć się na wyżyny. Szkoda tylko, że rozchwiani Bułgarzy nie zdołali utrzymać koncentracji po długiej przerwie. W tym momencie do gry wrócili mistrzowie olimpijscy, a rozsiani w obiekcie kibice z obwodu kaliningradzkiego mogli w końcu z dumą machać narodowymi flagami. Rosjanie wygrali ostatecznie 3:2, a tenże mecz jeszcze na długo będzie rozpamiętywany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki