Z tą złą tradycją kwidzynianie zerwali dopiero w obecnych rozgrywkach. W 1/8 finału pokonali Zagłębie Lubin 35:30 (15:17), a w 1/4 wyeliminowali Tauron Stal Mielec. W pierwszym meczu, w Mielcu, zwyciężyli 30:24 (16:12), a w rewanżu ulegli rywalom we własnej hali 31:34 (14:17), ale sześciobramkowego zapasu nie zmarnotrawili.
Oprócz MMTS do turnieju Final Four awansowały również ekipy Orlenu Wisły Płock, Azotów Puławy i Vive Targów Kielce. Niemal wszyscy chcieli organizować zawody finałowe, ale walkę wygrali kielczanie, którzy nie tylko z tego powodu są faworytami. Na ich korzyść przemawiają również statystyki. W sześciu poprzednich edycjach Pucharu Polski Vive grało w ścisłym finale, a w trzech ostatnich zdobyło trofeum. Niestety to właśnie Vive będzie rywalem MMTS w pierwszym meczu turnieju, czyli de facto półfinale.
- Wyznaję zasadę, że zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo i w tym temacie nic się nie zmieniło, choć ten półfinał z Wisłą na pewno będziemy mieć gdzieś w tyle głowy. Jednak moim zdaniem po ostatnich reprezentacyjnych "wyczynach" w kieleckiej drużynie mogły pojawić się pewne napięcia. A jeśli tak jest w rzeczywistości, to przy odpowiedniej mobilizacji możemy pokusić się o jakąś niespodziankę - mówi trener Krzysztof Kotwicki.
Mecz z Vive - MMTS zostanie rozegrany w sobotę o godz. 20. Wcześniej, bo o godz. 17.30 zmierzą się Orlen Wisła i Azoty. Następnego dnia najpierw drużyny, które przegrały mecze półfinałowe zagrają o 3 miejsce w turnieju (godz. 15), natomiast później zwycięzcy sobotnich starć zmierzą się w ścisłym finale (godz. 17.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?