Młodzieżowa reprezentacja Polski pokonała Ukrainę

Biało-czerwoni dobrze otworzyli czwartkowy pojedynek. Już w 14. minucie spotkania Mariusz Stępiński wymienił piłkę z Krzysztofem Piątkiem, a błąd przy tym popełnił jeden z ukraińskich defensorów i futbolówka znalazła się pod nogami napastnika Nantes. Były zawodnik Ruchu płaskim strzałem pokonał Wołodymyra Maczankowa.

Warto dodać przy tym, że Mariusz Stępiński po raz kolejny zasygnalizował trenerowi Adamowi Nawałce swoją gotowość do gry w pierwszej kadrze. Nie da się jednak ukryć, że na jego pozycji konkurencja jest ogromna. Jak na razie niepodważalne miejsce w podstawowym składzie mają bowiem Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik.

Stępiński trafił po raz siódmy w 11 meczach w kadrze U-21. Trzeba przyznać - imponująca skuteczność.

Jeszcze w pierwszej połowie powinno być 1:1. Ukraińcy zmarnowali jednak rzut karny. Polski golkiper wyczuł intencję Iwana Zotko i sparował piłkę na rzut rożny.

Na początku drugiej połowie Polacy prosili się natomiast o gola. Rywalom brakowało jednak skuteczności. Na całe szczęście.

Biało-czerwoni dopełnili dzieła dopiero w 86. minucie. Mariusz Stępiński odegrał do wprowadzonego Kamila Mazka i ten zdołał podwyższyć prowadzenie. To był gwóźdź to trumny rywala.

W poniedziałek polscy piłkarze zagrają z Czarnogórą w kolejnym meczu towarzyskim (godz. 17.30).

Przypomnijmy, mecze z Ukrainą i Czarnogórą to kolejny etap przygotowań do przyszłorocznych młodzieżowych mistrzostw Europy, które odbędą się w Polsce (16-30 czerwca). Jako że nasz zespół będzie gospodarzem tej imprezy, nie musi oczywiście walczyć o kwalifikację.

Finały młodzieżowych mistrzostw Europy odbędą się w sześciu polskich miastach: Bydgoszczy, Gdyni, Kielcach, Krakowie, Lublinie oraz Tychach. Wielki finał zaplanowano natomiast w Krakowie.

Opracował: ŁŻ