Mistrzostwa Europy siatkarek 2021. Polki szybko rozprawiły się z Hiszpankami. Środowy mecz z Bułgarią będzie formalnością

Mistrzostwa Europy w siatkówce kobiet 2021

Po niedzieli przeznaczonej na regenerację polskie siatkarki z nową energią przystępowały do poniedziałkowego starcia z Hiszpanią. A zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego w siatkówce do sukcesów swoich kibiców nie przyzwyczaiły. Od 2005 roku regularnie grają na mistrzostwach Europy, ale nic spektakularnego nie udaje im się na tych turniejach osiągnąć.

Hiszpania dla podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego była więc kolejnym zespołem na przetarcie. Polki w optymalnej formie nie mają problemów z drużynami takiego pokroju. I w hali w Płowdiw to potwierdziły, ogrywając rywalki 3:0. A mecz trwał raptem 64 minuty.

ME 2021: Polska - Hiszpania 3:0 (25:15, 25:15, 25:8)

Dużo trudniejsze zadanie przed naszym zespołem w środę, 25 sierpnia, kiedy to o godz. 19.30 czasu polskiego zmierzą się ze współgospodyniami mistrzostw Europy. Bułgarki w niedzielę przegrały 2:3 z Niemkami i ta potyczka kosztowała je dużo. Wciąż liczą się w wyścigu o drugie miejsce w grupie B, ale muszą tej pozycji bronić.

- Te punkty dają spokój i pozytywne spojrzenie. Nie zakładałem tutaj liczenia punktów, ponieważ ten zespół będziemy poznawać na mistrzostwach Europy. Wiem, że może nie tak to powinno być, ale taka jest rzeczywistość. Stoimy przed faktem, że w drużynie znajduje się siedem debiutantek. Przewidywanie, jak się zachowują, nie ma sensu. Cały czas staram się w rozmowach z dziewczynami mówić o tym, że nie mamy co kalkulować i myśleć, co, gdzie, z kim. Skupiać się na następnym meczu i nie wyobrażać sobie jak ta rywalizacja w innej grupie przebiega, w przypadku naszego zespołu nie ma sensu. Czekamy jak to będzie dalej - mówił po jednym ze spotkań Jacek Nawrocki, selekcjoner naszej żeńskiej reprezentacji Polski.