Miniatura zamku w Malborku ma być gotowa we wrześniu. Powstaje pod namiotem od kilku lat

Pomysłodawcy miniatury malborskiego zamku liczą, że choć będzie on małych rozmiarów, stanie się wielką atrakcją Malborka. Jej twórca, artysta rzeźbiarz Piotr Banasik, nie idzie na skróty. Z wielkim zaangażowaniem rekonstruuje nie tylko pomniejszoną bryłę warowni według stanu z 1938 r., ale też jej najdrobniejsze nawet detale. Dzięki temu można będzie podziwiać nie tylko piękno architektury, ale przy okazji można będzie cofnąć się w czasie, do przedwojennego miasta i zamku sprzed zniszczeń, jakim uległ w 1945 r. po ataku Armii Czerwonej.

Jednak to wszystko jest bardzo pracochłonne, bo każdy element jest tworzony od podstaw, z użyciem tradycyjnej technologii, zaadaptowanej przez rzeźbiarza na potrzeby zminiaturyzowanego obiektu. Tymczasem spora część mieszkańców od dawna się niecierpliwi, bo przy ul. Piłsudskiego, zamiast zapowiadanej budowli, od lat stoi namiot. Nie przekonuje ich, że to pod nim dzieje się magia, dzięki której powstaje dzieło sztuki. Niektórzy kpią, że Krzyżacy pewnie szybciej zbudowali oryginał. A tu niby maleństwo, bo w skali 1:30, a realizacja trwa i trwa.

ZOBACZ TEŻ: Tak wyglądała poprzednia miniatura zamku w Malborku, która stała przy ul. Piłsudskiego

W magistracie nie lubią pytań o termin zakończenia prac, bo muszą się zwykle wspinać na wyżyny dyplomacji. Trudno się dziwić. Deklaracji, że wszystko będzie gotowe „na najbliższy sezon turystyczny”, było już kilka przez ostatnie ponad cztery lata. Tyle właśnie minęło od pomysłu na odtworzenie nowej zamkowej bryły w zmniejszonej wersji.

Mogę powiedzieć, że jesteśmy na etapie ścisłego finału - mówi nam Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka, któremu zdarza się zajrzeć pod namiot.

Nam nie udało się teraz tam zerknąć, bo im bliżej końca, w tym w większej tajemnicy utrzymywane są rezultaty kilkuletniej pracy Piotra Banasika. Artysta nie kryje dumy ze swego dzieła.

Mimo że naprawdę przerosło mnie to czasowo, to dalej chętnie to robię. Daje mi to satysfakcję - przyznał w rozmowie z nami Piotr Banasik.

Tak czy inaczej, można już zacząć odliczać dni, bo przyrzeczona jest kolejna data udostępnienia gotowego obiektu.

Mam nadzieję, że na galę biznesu miniatura będzie gotowa - słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Mowa o wydarzeniu z okazji wręczania nagród w konkursie Malborski Mistrz Biznesu, które jest zaplanowane na 8 września.

Warto dodać, że władze nie są inwestorem. To zaproszeni przez włodarzy do współpracy przedsiębiorcy są fundatorami budowli, a pieczę nad całością sprawuje tworzona przez nich Rada Gospodarcza przy Burmistrzu Miasta Malborka. Natomiast do miasta należy ogrodzony teren przy ulicy Piłsudskiego, którą i mieszkańcy, i turyści spacerują w stronę Muzeum Zamkowego. Władze miasta sfinansują też dobrze działający monitoring.

Zresztą, już teraz plac budowy jest pod okiem nowoczesnej kamery. To ważne, bo poprzednia makieta wytrzymała tylko nieco ponad 10 lat nie tylko dlatego, że przy jej tworzeniu wykorzystano niezbyt trwałe materiały. Poprzednia miniatura była regularnie niszczona przez wandali. Teraz, zawczasu, magistrat chce zabezpieczyć nową budowlę przed ich atakami.