Mikrowybuch w laboratorium Politechniki Gdańskiej. Doktorant z obrażeniami skóry na twarzy trafił na obserwację do szpitala

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Przemyslaw Swiderski
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek 12.10.2020 przed południem w jednym z laboratoriów na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Podczas pracy doktoranta nastąpił mikrowybuch. Mężczyzna z obrażeniami skóry twarzy trafił na obserwację do szpitala. Trwa ustalanie dokładnych przyczyn zdarzenia. O wypadku jako pierwszy poinformował portal Trójmiasto.pl.

Mikrowybuch w laboratorium Politechniki Gdańskiej w poniedziałek, 12.10.2020

AKTUALIZACJA, GODZ. 10.00:

Otrzymaliśmy informację, że poszkodowany doktorant został już wypuszczony ze szpitala i jeszcze dziś chce stawić się z powrotem w pracy.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

- Jeden z doktorantów pracujących w laboratorium zdjął pokrywę spektrometru optycznego (służącego do badania fizycznych właściwości materiałów), w wyniku czego nastąpił mikrowybuch. Doktorant doznał powierzchownych obrażeń skóry twarzy, był przytomny i o własnych siłach udał się do wezwanej na miejsce karetki pogotowia

– relacjonuje Maciej Dzwonnik, rzecznik Politechniki Gdańskiej.

Na miejsce niezwłocznie wezwana została także straż pożarna, która zbadała pomieszczenie i oceniła, że nie znajdują się w nim żadne niebezpieczne substancje i prace mogą być kontynuowane – oczywiście z wyłączeniem uszkodzonego elementu.

- Spisaliśmy również protokół zdarzenia i wezwaliśmy na miejsce specjalistów BHP. Oprócz uszkodzenia spektrometru nie było innych strat materialnych. Obecnej na miejscu doktorantce, która była w pobliżu w momencie zdarzenia, nic się nie stało – mówi dalej Maciej Dzwonnik.

Mikrowybuch na Politechnice Gdańskiej. Trwa wyjaśnianie przyczyn

Na uczelni trwa obecnie wyjaśnianie dokładnych przyczyn całego zdarzenia.

- Urządzenie, które uległo awarii, poza komorą pomiarową nie zawiera gazów wybuchowych, stąd przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane – kontynuuje Maciej Dzwonnik. - Najprawdopodobniej doszło do rozszczelnienia komory pomiarowej. Umieszczone na urządzeniu wskaźniki wilgotności wyglądały na nieprawidłowe, a doktorant zdjął obudowę celem ich sprawdzenia. Dokładne przyczyny zdarzenia będą natomiast dopiero zbadane – podsumowuje.

Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie