Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Gdańska odzyskała zgubione pieniądze. Znalazca spóźnił się na pociąg, za to natrafił na woreczek z banknotami

Karol Uliczny
Karol Uliczny
16.03.2020 - gdansk, gdynia w dobie koronawirusa. ludzie zostają w wiekszosci zostaja w domach. n/z dworzec glowny pkp morska gdynia transport ludzie pociag skm peron dworcowy stacja pociagiem    / fot. karol makurat/reporter
16.03.2020 - gdansk, gdynia w dobie koronawirusa. ludzie zostają w wiekszosci zostaja w domach. n/z dworzec glowny pkp morska gdynia transport ludzie pociag skm peron dworcowy stacja pociagiem / fot. karol makurat/reporter Karol Makurat/Reporter
1250 zł – tyle znajdowało się w woreczku strunowym, znalezionym na peronie dworca głównego w Gdyni. Chwilę wcześniej pieniądze wyśliznęły się z kurtki pędzącej do pracy mieszkanki Gdańska. Dzięki nagłośnieniu sprawy udało się namierzyć znalazcę, który nie pozostał głuchy na apel o zwrot zguby.

- Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się nagłośnienie tej sprawy oraz pomoc - mówi szczęśliwa mieszkanka Gdańska. - Mojej przyjaciółce Ani, Dziennikowi Bałtyckiemu oraz wszystkim, którzy rozpowszechnili informację o zgubie. Dziękuję także panom ze Straży Ochrony Kolei, którzy szukali ze mną pieniędzy oraz panom z administracji dworca. A przede wszystkim panu Dominikowi, który okazał się mieć wielkie serce i już przekazał zgubioną kwotę.

Znalazł pieniądze, jechał tym samym pociągiem

28 grudnia br. kobieta wsiadła do pociągu jadącego ze stacji Gdańsk Wrzeszcz w kierunku Gdyni. Pewnie byłby to kolejny, rutynowy przejazd do pracy, gdyby nie to, że w pewnym momencie gdańszczanka postanowiła przełożyć z torebki do wewnętrznej kieszeni kurtki sumę odłożoną na spłatę raty. Jak można domyślić się, zrobiła to na tyle nieprecyzyjnie, że woreczek wysunął się spod kurtki, po czym „rozpłynął w powietrzu”. Okazało się, że pieniądze nie wypadły w pociągu – jak początkowo przypuszczała kobieta - a już na peronie, w drodze do dworcowej hali. Chwilę później, na nietypowe zawiniątko natknął się jadący tym samym pociągiem, mieszkaniec Gdańska.

CZYTAJ TAKŻE: Mieszkanka Gdańska zgubiła w pociągu w Gdyni Głównej 1250zł. Apeluje do znalazcy o zwrot jej własności

- Woreczek leżał niemal dokładnie na pomarańczowym bieżniku, wyznaczającym strefę bezpieczeństwa. Zdziwiłem się, gdy dostrzegłem, że w środku są banknoty – mówi Dominik z Gdańska. - Nie zamierzałem przeliczać kwoty, tylko od razu poszedłem do Informacji zawiadomić o czyjejś zgubie. Jak się ostatecznie dowiedziałem, tego rodzaju znaleziska powinny trafić do urzędu. Ponieważ tego dnia spóźniłem się do pracy, nie miałem czasu iść z pieniędzmi do biura rzeczy znalezionych. A później natrafiłem już na artykuł w internecie, w którym opisano całą tę historię.

Pech pana Dominika ze spóźnieniem na pociąg, okazał się szczęśliwym losem dla mieszkanki Gdańska. W środowy poranek (30.12.2020) znalazca skontaktował się z redakcją DB, by zapytać, gdzie i jak przekazać znalezioną sumę. Wieczorem 1250 zł było już w rękach właścicielki. Postawa godna pochwały.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki