Wzięło w niej udział ok. kilkudziesięciu osób (zdaniem organizatorów ponad sto). - Zorganizowaliśmy ją, ponieważ chcemy zacząć rozmawiać o przyszłości miasta - mówi Jacek Ordowski.
To gniewianin, nauczyciel i członek grupy rekonstrukcyjnej. - Nie podobało nam się wiele decyzji, które podjęto w poprzedniej kadencji np. sposób, w jaki sprzedano zamek w Gniewie. Dlatego cieszymy się, że w manifestacji wzięły udział obecne władze. Pani burmistrz Maria Tarasz-kiewicz-Gurzyńska odpowiadała na pytania mieszkańców.
Pytań od mieszkańców było sporo.
- Trafiły na biurko pani burmistrz - wyjaśnia Wojciech Szulc, wiceburmistrz Gniewa. - Dotyczyły między innymi losu szkoły średniej, w której uczy się około trzystu uczniów. Chociaż zarządza nią powiat, samorząd gminny jest zainteresowany jej funkcjonowaniem. Jako były radny powiatowy mogę powiedzieć, że nie było żadnych planów, które mogłyby wpłynąć na jej likwidację. Po rozmowie z Polmlekiem, właścicielem zamku , wiemy, że nie ma ich też ta firma.
Jak przyznaje Ordowski, nie zaproszono na manifestację byłego burmistrza Gniewa Bogdana Badzionga, chociaż zarzuty dotyczyły działalności samorządu w latach, gdy on nim kierował. - W manifestacji mógł wziąć udział każdy, plakaty były wywieszono na terenie miasta - tłumaczy Ordowski.
Jak komentuje to były burmistrz? - Dziwne, że organizuje się manifestację pół roku po sprzedaży zamku- mówi Bogdan Badziong. - Szkoda , że w tak w złym świetle przedstawiono Gniew. Nie wpłynie to zachęcająco na firmy, które by miały u nas zainwestować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?