Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Charzyków protestują przeciwko budowie supermarketu na osiedlu domków jednorodzinnych

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Mieszkańcy Charzyków po raz kolejny się jednoczą. Tym razem protestują przeciwko budowie marketu spożywczego na osiedlu domków jednorodzinnych. Zaznaczają, że w tym miejscu jest enklawa zwierzyny leśnej, a po uruchomieniu marketu będzie tylko problem ze śmieciami i buszującymi w nich… szczurami.

Charzykowy to turystyczna miejscowość w gminie Chojnice, która w ostatnich kilkunastu latach jest ulubionym miejscem do życie, nie tylko miłośników domków jednorodzinnych, ale też deweloperów. Niedawno pisaliśmy o proteście przeciwko budowie czterech budynków wielorodzinnych, a teraz jest kolejny sprzeciw. Mieszkańcy nie chcą supermarketu w samym środku osiedla domków jednorodzinnych nieopodal skrzyżowania ulic Szmaragdowej i Długiej.

- Uważamy, że sklepów mamy dość i uważamy, że są one zagrożeniem dla małych sklepików miejscowych, dla miejscowego handlu. Poza tym miejsca te zwykle stwarzają zagrożenie jeżeli chodzi o gryzonie, bo wiemy też skądinąd, że takie rzeczy bardzo często się zdarzają w pobliżu nie tylko sklepów Dino, ale też Biedronek, Lidlów i innych sklepów wielkopowierzchniowych, gdzie jest bardzo dużo odpadów spożywczych – mówi radna powiatowa z Charzyków Bożena Stępień.

Obecnie w tej letniskowej miejscowości są trzy Żabki, dwie piekarnie oraz sklep mięsny i spożywczo-przemysłowy oraz przy gospodarstwie rolnym. Stałych mieszkańców z kolei jest ponad 2 tysiące.

Najbliższy z sąsiadów planowanej budowy marketu spożywczego przeprowadził się do Charzyków z Wrocławia. Jak mówi, zanim kupił dom w tym miejscu, sprawdził, co może powstać za płotem.

- Gdybyśmy chcieli mieszkać koło supermarketu, to zostalibyśmy we Wrocławiu – ucina krótko Karol Magott z Charzyków. - Nie zgadzamy się, żeby powstał supermarket Dino, dlatego że w planach miała tu być zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna. Tak kupiliśmy nasz dom. Spodziewaliśmy się, że być może powstanie tu kiedyś zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna, ale nie spodziewaliśmy się, że powstanie czynny niemal całą dobę supermarket, do którego dostawy będą przychodziły i o czwartej rano i o 23.00, w którym będzie sprzedaż alkoholu i walające się dookoła śmieci – wylicza Magott.

Dlatego też na biurko wójta gminy Chojnice trafiła petycja, a teraz w sklepach na terenie Charzyków można składać podpisy pod protestem. Obecnie jest już ponad 100 nazwisk. Włodarz – Zbigniew Szczepański – petycję przyjął ale rozkłada ręce.

- Petycja to jest jedna kwestia, a rozmowy z mieszkańcami to druga kwestia. Zdania są bardzo podzielone. Mamy wniosek inwestora i będziemy go analizowali, czy wydać decyzję pozytywną, czy negatywną, bo to wynika z przepisów Prawa budowlanego i z planowania przestrzennego. Spodziewam się, że jakąkolwiek decyzję podejmiemy, jedna ze stron będzie się odwoływać. Demokracja ma to do siebie, że trzeba przestrzegać prawa – zaznacza wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki