Informacje przekazywane m.in. przez żołnierzy walczących w Mariupolu budzą w Europie szok. Liczby przekraczają nasze wyobrażenia. 110 tys. osób - to dla wielu statystyka. Nasz rozum, nasza wyobraźnia obejmują obraz 5 ofiar, 20 ofiar. Ale 110 tysięcy? Ile to jest? To tak jakby, obrazując skalę, zamordowano wszystkich mieszkańców Płocka, albo Wałbrzycha. To pokazuje ogrom rosyjskich zbrodni. W Polsce od wielu miesięcy widzimy, że na Wschodzie trwa wojna totalna. Nie żadna "operacja specjalna". Napiszmy wprost - na wschodniej Ukrainie mamy do czynienia z ludobójstwem.
W pierwszych dniach września musimy o tym pamiętać szczególnie. Gdy 83 lata temu wybuchała II Wojna Światowa niemiecką agresję traktowano na Zachodzie także, jako "operację specjalną". Niemcy coś zajmą, dojdą może do Wisły, zdobędą Westerplatte itd. Skończyło się ludobójstwem i największą wojną w historii. Niemiecka agresja zmieniła świat, a mordowanie ludzi wg kryteriów narodowych stało się potworną niemiecką normą. Niemiecka agresja otworzyła też drzwi do ekspansji komunizmu i kolejnych milionów ofiar.
Mam nadzieję, że nauczka płynąca z lekceważenia Hitlera i Niemców w latach 30-tych pozostała w głowach polityków i decydentów. Mam nadzieję na kolejne pakiety sankcji na Rosję i Rosjan, mam nadzieję, że cywilizowany świat będzie dalej zbroił i wspierał Ukraińców. Jeśli nie będziemy wspierać Ukrainy, to masowe mordowanie cywilów będzie trwało nadal. Bo Rosję zatrzyma tylko siła. I myśląc o Westerplatte, Wieluniu i niemieckiej agresji musimy o tym pamiętać. W tym przypadku historia naprawdę jest nauczycielką życia.
ZOBACZ TEŻ: Wojna współtworzy świadomość powojennych pokoleń [ROZMOWA]
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?