Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miedź Legnica - Chojniczanka Chojnice. Drużyna Mariusza Pawlaka powalczy ze starym znajomym

Piotr Hukało
Piotr Furtak
- Miedź będzie faworytem na papierze, ale tylko tam. I liga pokazała, że bycie faworytem nic nie znaczy - zapewnia przed meczem Miedzi i Chojniczanki Marcin Orłowski. Kto, jak kto ale on nie może się mylić. Zna obydwa kluby od kuchni. Wielu kibicom pojedynki obu drużyn z pewnością też zapadły w pamięci, bo zawsze na boisku działo się dużo.

Miedź Legnica i Chojniczanka do tej pory stawały naprzeciwko siebie czterokrotnie. W ogólnym bilansie lepiej wypada zespół trenowany przez Mariusza Pawlaka. Piłkarze "Chojny" dwukrotnie wygrywali, raz remisowali i raz przegrali z legniczanami. Jednak, to drużyna prowadzona przez Piotra Tworka wybiegnie w sobotę na boisko w roli faworyta. Choć w tabeli zespół z Chojnic zajmuję wyższą lokatę, to za Miedzią przemawia większe doświadczenie i przywilej grania przed własną publicznością.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

Pierwsze spotkanie obu drużyn zdominowane zostało przez Chojniczankę. Mimo, że żółto-biało-czerwoni dopiero raczkowali w rozgrywkach na szczeblu centralnym, nie przeszkadzało to, aby rozgromić 3:0 doświadczonego rywala.

Z meczu rewanżowym sezonu 2010/11 Chojniczanka ponownie wyszła obronną ręk, choć tym razem zwycięstwo było mniej okazałe - mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla "Chojny". Trzeci mecz z rzędu pomiędzy tymi drużynami zapadł kibicom w pamięci bardziej z uwagi na to, co działo się na pomeczowej konferencji prasowej, niż z przebiegu spotkania. Mecz zakończył się remisem 1:1, jednak emocje przeniosły się do klubowej sali konferencyjnej, gdzie Grzegorz Kapica i Bogusław Baniak wymienili się kilkoma zdaniami, które z dżentelmeńską postawą nie miały wiele wspólnego. Ostatnie spotkanie obu drużyn zakończyło się skromnym zwycięstwem Miedzi, dzięki bramce zdobytej w ostatnich minutach spotkania.

Prócz czterech spotkań rozegranych za czasów II ligi obydwa zespoły łączy jeszcze więcej. W składzie Chojniczanki występują zawodnicy, którzy do swojego piłkarskiego dorobku mogą wpisać występy w barwach klubu z Legnicy. Natomiast po mariażu z "Chojną", do Miedzi postanowił wrócić ulubieniec kibiców z Mickiewicza 12 - Marcin Garuch. "Gary" nie zrobił chyba najlepszego interesu. Mariusz Pawlak ustalanie składu rozpoczynał od jego nazwiska, Piotr Tworka pozwala filigranowemu pomocnkowi grać jedynie koncówki. Zarówno z "Chojną" jak i Miedzią w swojej karierze wiązali się rówież Krystian Feciuch i Marcin Orłowski. W składzie drugoligowej Chojniczanki potyczki z Legnicą pamięta również Robert Bednarek.

Obydwa zespoły potrzebują punktów. Miedź z pewnością nie chce spędzić zimy w strefie spadkowej. Chojniczanka marzy, aby przerwę spędzić w pierwszej "dziesiątce" ligi.

Pierwszy gwizdek w sobotę o godz. 20 w Legnicy.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki