- Od samego początku było widać, że mieliśmy pomysł na ten mecz. Nie przyjechaliśmy tu się cofnąć i liczyć na to, że może coś się uda, ale staraliśmy się swój styl grania. Wydawało się, że szybko strzelona bramka trochę nam to ułatwi. Mieliśmy pełną kontrolę i w tym momencie po jednym naszym błędzie, gdzie przegraliśmy pojedynek w bocznym sektorze boiska Marcin Malinowski dał Ruchowi wyrównanie. Uczulaliśmy zawodników, że Marcin ma dobre uderzenie. Potem z minuty na minutę było widać, że pogoda utrudniała zawodnikom grę i ich błędy indywidualne też były tym podyktowane. Zabrakło nam postawienia kropki nad i. Fatalnie zaczęliśmy drugą połowę. Nie możemy tak wchodzić w mecz. To będziemy musieli przeanalizować i zmienić o 180 stopni. Ruch nie wykorzystał sytuacji po błędzie Mateusza Bąka, ale taka jest piłka. My też w 94. minucie nie wykorzystaliśmy swojej szansy, a w ostatniej minucie gdyby Marek Zieńczuk dobrze trafił też mogło być różnie. To był dla nas trudny mecz, bo ludzie siedzący na trybunach męczyli się upałem, a zawodnicy dali z siebie wszystko. Nie było to może widowisko wielkiej klasy, ale pokazaliśmy, że jesteśmy tym zespołem, który chce grać w piłkę i u siebie czy na wyjeździe będzie się starał narzucić swój styl gry - zapewnił Probierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?