Opiekun piłkarzy z Białegostoku uważa nawet, że jego drużyna nie zasłużyła w Gdańsku na tak wysoką porażkę.
- Uczulaliśmy swoich zawodników, że grając z Lechią trzeba wykorzystać każdą okazję do zdobycia bramki, nawet mając pół sytuacji. Mieliśmy swoje sytuacje na samym początku, a także przy stanie 0:1, kiedy gole mogli strzelić Fedor Cernych i Jacek Góralski. Tak się nie stało i w konsekwencji przegraliśmy mecz 0:3. To trochę za wysoki wynik, bo wcale nie graliśmy tak źle, jakby wskazywał to rezultat - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Michał Probierz.
Były szkoleniowiec gdańskiej Lechii dodał też, że jest świadomy tego, iż Lechia awansowała na fotel lidera Lotto Ekstraklasy, ale to przecież nie koniec o mistrzostwo Polski.
- Nie załamujemy się po tej porażce. Nie ma co kryć się po kątach, tylko trzeba wrócić do Białegostoku i odważnie wyjść na miasto. Trzeba tę porażkę wziąć na klatę. Nie poddajemy się, bo wojna cały czas trwa i tak będzie do ostatniej ligowej kolejki - zakończył trener Jagiellonii.
Dodajmy, że Lechia ma obecnie trzy punkty przewagi nad Jagiellonią i cztery nad znajdującą się na trzecim miejscu Legią Warszawa.
Polska doczekała się złotego okresu w skokach narciarskich. "Zawsze o tym marzyliśmy, a zawsze czegoś brakowało"
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?